Śpiące kaszaloty. Za: www.business-biodiversity.eu |
Wieloryby, delfiny i morświny – ssaki morskie
Uzębienie delfina i owłosienie wieloryba. Za: http://www.pbs.org/odyssey z późn. zm.
|
Nozdrza u walenia. Za: http://kelimecik.com |
Najbliżsi krewni wielorybów
Współcześnie najbliższymi krewnymi wielorybów są hipopotamy. Potwierdzają to nie tylko obserwacje i różnego rodzaju analogie, ale także, przede wszystkim, badania molekularne. Otóż istnieją retrowirusy, które potrafią przeprowadzać odwrotną transkrypcję. Jednym z najlepiej znanych jest HIV. Wiadomo, że wirusy takie mogą włączać się na stałe do obcego genomu. U ludzi w trakcie ewolucji także następowało wzbogacanie sekwencji o różne wirusy. Pozostałością w DNA po retrowirusie jest powstały transpozon – sekwencja w DNA ze zdolnością przemieszczania się w genomie. Badania z zakresu genetyki molekularnej dowiodły m.in. to, iż u hipopotamów i waleni występują w genomie wspólne transpozony, będące w tym samych miejscach, wskazujące na wyewoluowanie ze wspólnego przodka. Pomyślcie sobie więc jak bardzo przodkowie trafili z nazwą ,,morświn’’ (hipopotamy należą do grupy świniokształtnych), w przeciwieństwie do ,,wieloryba’’ (wieloryb to oczywiście nie jest ryba).
Morze Tetydy. Za: Lenny222, Wikimedia |
Ewolucja waleni
Jednym z najstarszych poznanych przodków waleni jest Pakicetus. Szczątki należące do tego rodzaju odnajdywano w Pakistanie. Było to małe zwierzę lądowe nie przypominające dzisiejszych wielorybów czy delfinów. Budowa jego czaszki wskazuje na przystosowania umożliwiające słyszenie pod wodą, a zęby w znacznym stopniu podobne są do zębów późniejszych wielorybów kopalnych. Nadal był to jednak gatunek lądowy, odżywiający się na lądzie, który systematycznie korzystał ze środowiska wodnego. Zasiedlał rejony zalewowe. Blisko spokrewniony z Pakicetusem był Indohyus, którego stanowiska kopalne znajdują się na terenach obecnego Kaszmiru. On także wykazywał cechy bliskie waleniom, jak np. budowa kości wspomagająca zanurzanie i utrzymanie ciała pod wodą. Uważa się, że Indohyus to gatunek ewolucyjnie siostrzany do Pakicetusa. Datowany na okres wcześniejszy niż ten przypadający Pakicetusowi i Indohyusowi jest Himalayacetus, który także zamieszkiwał nadbrzeże morza Tetydy i wykazywał przystosowania do środowiska wodno-lądowego.
Pakicetus. Autor: Ghedoghedo, Wikimedia
|
Ambulocetus, rekonstrukcja. Za: http://www.amnh.org
|
Dalsza ewolucja waleni
Ewolucja waleni: Remingtonocetus. Autor: Nobu Tamura, Wikimedia
|
Następne ogniwa ewolucji waleni pojawiały się już w innych wodach (chociaż niektóre z nich nadal były Morzem Tetydy), co tłumaczy się zmianami środowiskowymi, które zmuszały prawalenie do migracji. Rodhocetus nadal zamieszkiwał ówczesne wody obecnego Pakistanu, ale szczątki Protocetusa odnajdywano na terenie dzisiejszego Egiptu. Istnieje spór wśród naukowców dotyczący tego czy gatunki z rodziny Protocetidae, do której należały wyżej wymienione zwierzęta, nadal rodziły na lądzie. Maiacetus, kolejny rodzaj prawaleni, należący do omawianej rodziny, znaleziony został wraz z, prawdopodobnie, płodem, którego ułożenie wskazuje na to, że poród odbywał się na lądzie.
Gatunki należące do rodziny Protocetidae jeszcze bardziej specjalizowały się w przystosowaniu do środowiska morskiego. Kończyny tylne ulegały dalszej redukcji, a ręce prawdopodobnie z błonami pławnymi, kierunkowały się w płetwy. Kosteczki słuchowe w coraz to większym stopniu przypominały te, jakie posiadają współczesne walenie. Ciało stawało się coraz bardziej opływowe, poziom oczu obniżał się, by waleniom łatwiej było wypatrywać zdobycz pod wodą. Nozdrza wędrowały ku górze.
Maiacetus z potomstwem. Za: http://www.wired.com |
Ewolucja waleni kopalnych
Na terenie dzisiejszych Stanów Zjednoczonych znaleziono także kolejny rodzaj prawaleni z rodziny Protocetidae – Georgiacetus, blisko spokrewniony z pozostałymi, wspomnianymi wcześniej. Charakteryzował się tym, że był bardziej masywny, a jego czaszka była około 30% dłuższa. Georgiacetus i Protocetus według datowań są prawdopodobnie gatunkami nieco młodszymi od Maiacetusa i Rodhocetusa. U Protocetidae najpewniej nie występowała jeszcze płetwa ogonowa.
Ewolucja waleni: Georgiacetus. Autor: Alan Cressler
|
Dorudon. Za: EvaK, Wikimedia
|
Ewolucja waleni: Basilosaurus, autor: Dimitry Bogdanov, Wikimedia
|
Ewolucja wielorybów: coraz bliżej
Jeszcze młodszymi rodzajami waleni są Janjucetus i Mammalodon. Obie te grupy odnajdywano na terenach dzisiejszej Australii. Były ze sobą blisko spokrewnione. Nie posiadały jeszcze fiszbin. Mniej więcej od tego momentu silniej zaznaczony jest rozłam prawaleni na przyszłe gatunki fiszbinowe i zębowe. Młodszy Aetiocetus miał już cechy przybliżające go do fiszbinowców, choć niekoniecznie był gatunkiem pośrednim. Natomiast kolejny rodzaj, Eomysticetus, wykazywał brak zębów, zamiast tego wyposażony był w fiszbiny, a młodszy Cetotherium (15-10 milionów lat temu, znajdowany na terenach dzisiejszej Europy) w znacznym już stopniu przypominał dzisiejsze wieloryby fiszbinowe. Jego strategia odżywiania opierała się na odfiltrowywaniu planktonu. Więcej o ewolucji fiszbin możecie przeczytać tutaj.
Jeśli chodzi o drugą grupę waleni, to w kierunku dzisiejszych zębowców ewoluował Squalodon, u którego, jak można domniemywać na podstawie budowy czaszki, występowała prawdopodobnie sprawniejsza i bardziej zaawansowana niż wcześniej specjalizacja zdolności echolokacji. W czasie kiedy zachodziły opisane zmiany, około 15 milionów lat temu, wśród zębowców zaczęły się także różnicować morświny. Młodym ewolucyjnie przodkiem delfinów był Ketriodon, który polował z pomocą echolokacji. Zdolność ta wyspecjalizowana była u niego porównywalnie wysoko, co u delfinów współczesnych.
Squalodon. Za: Goombasaurusrex, http://es.dino.wikia.com
|
Współczesne delfiny i inne walenie
Inie amazońskie. Autor: Jason Auch, Wikimedia.
|
Błąd przeżywalności a ewolucja waleni
Kończyny przednie i tylne u zarodka delfina oraz zawiązki wibrysów u płodu delfina. Za: J. G. M. Thewissen et al. z późn. zm. |
Należy zdawać sobie sprawę z tego, że nie wszystkie gatunki prawaleni (ich szczątki) mogły się zachować. Nie wszystkie też spośród tych zachowanych zostały dotychczas odkryte. Opisywane są następujące po sobie w czasie rodzaje i rodziny, ponieważ z różnych gatunków danego rodzaju czy też z różnych rodzajów danych rodzin wyewoluować mogły kolejne, bardziej wyspecjalizowane grupy zwierząt. Inne wymarły, a jeszcze inne również się zróżnicowały z odstępstwami od grupy pierwszej i kolejnych. Dlatego też np. drzewa filogenetyczne, nie tylko w przypadku waleni, należy traktować schematycznie.
Ciekawe rzeczy mi uzmysłowił Twój artykuł 😉
No proszę, a gdyby tak człowiek miał taką ewolucję ciekawe co z tego by wyszło ?
a to ciekawostki:-) sądzę jednak, że termin "ręce" raczej odnosi się tylko do ludzi, a w świecie zwierząt jest kończyną górną, tudzież przednią w zależności od orientacji;-)
Też tak myślałem, dopóki nie musiałem uczyć się anatomii na studiach :-P. Ręce to kończyny przednie, a nogi to kończyny tylne. Tak więc np. skrzydło nietoperza czy ptaka albo płetwa delfina to też są ręce :-). Z kolei np. kot nie ma 4 nóg, tylko 2 ręce (kończyny przednie) i 2 nogi (kończyny tylne) :-).
To ciekawe, w anatomii ludzi jest dokładnie odwrotnie! 🙂 (W sensie "ręka" to nie największe, a najwęższe określenie oznaczające to, co my popularnie nazywamy dłonią.)
Generalnie określenie jest nieścisłe. Najbezpieczniej mówić kończyna przednia i kończyna tylna, niezależnie o jakim to gatunku, byle miał kończyny i był kręgowcem :-D.
Jest tak, jak wam się podoba.
niesamowita wędrówka, napisanie pewnie zajęło mnóstwo czasu, ale warto było.
Przypomniała mi się scena z Króla Szczurów Clavella, gdy Król udał się na wykład na temat wielorybów – warto przeczytać 🙂
profesjonalnie napisany artykuł, tak jakbym czytał National Geographic, trzeba to przyznać, dużo informacji w które wplecione są zdjęcia obrazujące treść artykułu
ciekawy wpis:)
ogólnie historia kuli ziemskiej, ewolucji gatunków jest bardzo interesującym zagadnieniem, a niestety mało o niej się mówi, przynajmniej takie mam wrażenie.
Nie wiedziałam nawet, że wieloryby przeszły taką ewolucję…
Dużo przydatnej wiedzy. Ewolucja jest niesamowita!
Zaskoczyło mnie, że najbliższymi krewnymi wielorybów są hipopotamy 😀 W życiu bym nie pomyślała 🙂
Zawsze lubiłam czytać o waleniach 🙂
Zagadnienia ewolucji, to bardzo ciekawy temat, ale zawsze z jakimś znakiem zapytania 🙂
jej… jeszcze tyle tajemnic nie odkrytych…
Przeczytałam z ciekawością 🙂 o wielu rzeczach nie miałam pojęcia, dzięki za tyyyyle informacji 🙂
lubię oglądać wieloryby : )
Bardzo ciekawy i bogaty w informacje wpis:)
Nie wiedziałam, że jest jakieś pokrewieństwo między waleniami a hipopotamami 😀
Super blog , może mój też Ci się spodoba ? Zapraszam do mnie , jestem tu nowa 😉
Ciekawy post, wiele nowych informacji 😉
BARDZO ciekawy wpis:)
pozdrawiam serdecznie
Wow nigdy się nad tym nie zastanawiałyśmy a to są bardzo ciekawe rzeczy 🙂
Masz bardzo szerokie zainteresowania 🙂
przodkowie wielorybów wyglądali trochę koszmarnie 😉
Jakie to ogromne stworzenia. Z wielorybem to mi się tran kojarzy – takie moje pierwsze skojarzenie ;]
Nigdy nie zastanawiałam się, jak wyglądałby świat bez wielorybów…z drugiej strony, nigdy nie myślałam, że są tak ważne w łańcuchu ewolucyjnym… dziękuję za podróż w prehistorię!
Oj ale mądre rzeczy piszesz lal, będę się dokrztalcac 🙂
Bardzo ciekawy post! Nie miałam pojęcia, że delfiny mają menopauzę i (niektóre) są homoseksualne.
No właśnie bo homoseksualizm jest naturalny wbrew temu co mysla niektórzy i dość częsty zwłaszcza u gatunków uważanych za inteligentne.
Witam serdecznie. Ze smutkiem przyglądam się komentarze, jeszcze trzy lata temu zapewne bym się podobnie zachwycał – teraz mogę stwierdzić jedno – żaden z tych martwych organizmów nie jest dowodem w sprawie rzekomej ewolucji. To tylko martwe zwierzęta, do tego całkowicie odmienne od siebie i w pełni sprawne. Skoro ewolucja trwała miliony lat, to dlaczego nie odnajdujemy żadnego pół walenia – pół "Mammalodon", "Cetotherium" czy jakikolwiek W POŁOWIE wykształcony organizm? – Forma przejściowa to taka forma, która wykazuje jak rozwijały się dane narządy, nie zaś w pełni funkcjonalny – doskonały organizm.
Na podobnej porównawczej podstawie mogę wywnioskować iż koń pochodzi od eohippusa, ponieważ ma wspólne cechy. Tyle że eohippus jeszcze w ubiegłym stuleciu został odnaleziony i nie wykazał żadnych zmian ewolucyjnych… a to tylko jeden z dziesiątek takich przykładów.
To że pewne funkcje i cechy występują u różnych organizmów, nie stanowi to żadnego dowodu na to iż pochodzą od siebie. To tak jak z samochodem – cztery koła nie oznaczają tego iż wszystkie auta pochodzą od jednego producenta, lecz wynika to z faktu iż cztery koła spełniają najlepiej swoją funkcję – dlatego 99% aut posiada taką konstrukcję.
Podobnie jak samochód – tak i zwierzęta i rośliny – cały wszechświat musi posiadać projektanta, aby mogło to wszystko działać. To tak jak z tworzeniem grafiki komputerowej, czy programu – aby coś zaistniało musi być twórca.
Wiara w ewolucję to wiara w to, że wybuch bomby potrafi coś zbudować – to niepoparte nauką ani obserwacją lecz tylko wiarą domniemanie. Nauka zaprzecza ewolucji – ale ludzie tak zaufali naukowym "autorytetom" że mało kto śmie zbadać samemu podstawy tej teorii i wszyscy w szkołach brniemy w ślepy korytarz…
Zacznijcie kochani myśleć, a nie przyjmować wszystko co nam "świat wciska"! Nie istnieje żaden dowód na darwinowską ewolucję. Elity polityczne i naukowe mają jedną wspólną cechę – nie chcą znać prawdy.
https://www.youtube.com/watch?v=_K3k8MHdn1Q&index=1&list=PL2vrZ2bbwSkTC-y-sGfxVJyNkN3Cde2b9 , https://www.youtube.com/watch?v=wEzQtq3OlTs&index=4&list=PL2vrZ2bbwSkTC-y-sGfxVJyNkN3Cde2b9
Polecam wszystkim szczerym i dociekliwym te dwa materiały na start, podobnych materiałów w sieci jest naprawdę dużo.
"Szukajcie a znajdziecie" Mt 7:7
Dajesz nieadekwatne porównania. O paradoksie pośrednich form słyszałeś? Oczywiście paradoksie jako argumencie kreacjonistów, który właśnie tu próbujesz opchnąć – bo kreacjonista zawsze powie 'tu brakuje formy pośredniej' – i tak aż do momentu by odkryć wszystkie skamieniałości, wszystkich osobników, z każdego pokolenia. Nierealne i nawet niepotrzebne.
Poznana ewolucja waleni uwzględnia ewolucję narządów i formy pośrednie, które wcale nie są od siebie na tyle odległe, by używać argumentu o braku form pośrednich. Zmiany u waleni są naprawdę dobrze udokumentowane, nie tylko przez skamieniałości ale także anatomię porównawczą i co najważniejsze – badania molekularne. Wiemy o ewolucji czaszki, kostek słuchowych, nosa, wzroku, kończyn, ogona, utraty sierści.
Zwierzęta te nie były też ''doskonałe'' – wymarły.
To Ty kochany zacznij myśleć, bo masz braki elementarnej wiedzy i na tym bazujesz swoje argumenty, a za dalsze wrzucanie linków do pseudonaukowcyh filmików będę kasował komentarze.
"Zacznijcie kochani myśleć, a nie przyjmować wszystko co nam "świat wciska"! "
Nikt kto ma choć odrobinę rozumu i godności człowieka nie weźmie na poważnie twojego postu.
Mówienie o samodzielnym myśleniu i proponowanie jakichś debilnych materiałów zamiast rzetelnej wiedzy i badań to dno, zastanawiam się jak takim ludziom w ogóle nie wstyd…
Pomijam całą resztę, bo spór kreacjonistów z teorią ewolucji jest długi, ma bogatą historię "samozaorań" przez kreacjonistów i toczy się w tylu miejscach, ze nie ma sensu zanieczyszczać tego bloga tym czymś.
Odniosę się tylko do tych "brakujących" form pośrednich.
Brakuje Ci? Spójrz w lustro. Oto widzisz formę pośrednią pomiędzy przodkami a potomkami. Przykro mi, że masz taki klin wbity w głowę, który nie tylko nie pozwala Ci myśleć w sposób otwarty, ale zatruł Ci umysł myślą o konieczności istnienia kreatora.
Ale spróbuj…masz w sobie wyrostek robaczkowy, masz pozostałości kości ogonowej i wiele innych – powtarzalnych u innych ssaków błędów konstrukcyjnych(tak by to trzeba ocenić, gdyby to był efekt "projektu"), które są zaszłością po wielu odległych formach pośrednich. Po prostu nie istnieje coś takiego jak "forma ostateczna". Włącz myślenie. Zrozumiesz.
"Człowieku na Nowo", pochodzenie waleni, do niedawna tajemnicze, jest obecnie jednym z najpełniej udokumentowanych przejść ewolucyjnych między zwierzętam z pozoru bardzo do siebie niepodobnymi, jak lądowe nieparzystokopytne i współczesne walenie. Dysponujemy właściwie kompletem "form przejściowych", czyli gatunków kopalnych ilustrujących wszystkie stadia pośrednie: od przodków lądowych, ale spędzających dużo czasu w środowisku słodkowodnym, poprzez prawalenie częściowo przystosowane do życia w morzu, aż po w pełni morskie i w ogóle nie wychodzące na ląd, z pełnym zestawem adaptacji umożliwiających życie w otwartym oceanie. W kończynach dawnych waleni widaać jeszcze charakterystyczny kształt kości skokowej, spotykany tylko u parzystokopytnych. Nawet budowa żołądka współczesnych waleni jest podobna jak u ich najbliższych krewnych lądowych — hipopotamów i przeżuwaczy — tzn. wielokomorowa, a bakterie zamieszkujące te żołądki należą do tych samych rodzajów i spełniają podobną funkcję, czyli pomagają trawić wielocukry: u lądowych krewnych celulozę, a u fiszbinowców — chitynę, z której składają się pancerzyki kryla.
W genomach waleni i ich lądowych krewnych widać te same wstawki po "skaczących" traspozonach i nieaktywnych retrowirusach. Prawdopodobieństwo, że jest to dzieło przypadku, jest przktycznie zerowe, a ponieważ te wstawki nie odgrywają żadnej funkcji biologicznej, nie można ich wyjaśnić "wspólnym planem konstrukcyjnym".
Nie ma czegoś takiego, jak "półwieloryb". Każdy organizm, który potrafi przeżyć i wydać na świat potomstwo, jest DOSTATECZNIE dobrze przystosowany do swojego środowiska. Ambulocetus nie musiał konkurować z waleniami takimi, jakie istnieją dzisiaj, bo jeszcze ich nie było. Dzięki doborowi naturalnemu, premiującemu nawet drobne udoskonalenia, przez miliony lat pojawiały się formy coraz lepiej radzące sobie w morzu, stopniowo wypierając bardziej pierwotne gatunki waleni. Ale nawet dzisiejsze walnie nie są "ostatecznym produktem" ewolucji. Ewoluują nadal, o czym świadczy liczba współistniejących gatunków waleni (około 90), reprezentujących rozmaite style życia, upodobania pokarmowe, rozmiary ciała itp. Żaden z nich nie jest rozwiązaniem optymalnym — każdy w nieco inny sposób radzi sobie w środowisku morskim i posiada nieco inny zasób przystosowań niż jego kuzyni.
Nie wątpię, że potrafisz zamknąć oczy, zatkać uszy i nie przyjmować do wiadomości wiedzy naukowej. Dużo tracisz, bo nauka jest po prostu fajna, a jej poznawanie daje o wiele więcej satysfakcji niż oglądanie na YouTube'ie głupawej propagandy kreacjonistycznej.
Podpisuje się pod tym… odnosząc się do artykuliku- wszystkimi moimi kończynami.
Czyli rozumiem, ze homoseksualizm i ogolna rozwiazlosc u delfinow (i innych gatunkow, jak na przyklad szympansy) tez zostaly zaprojektowane przez naczelnego inzyniera?
Pan "Człowiek na Nowo" (jak rozumiem nowo nawrócony) zapomina, że to jest blog naukowy, nie religijny. Jeżeli u dzisiejszych wielorybów odnajdujemy kończyny szczątkowe, a niektóre egzemplarze tych zwierząt nadal potrafią wykształcić nogi, to zwykła logika nakazuje uznać, że nie mówimy o odrębnych gatunkach, a o ciągu ewolucyjnym. Na cóż wielorybowi kończyny tylne, choćby te szczątkowe? Zaprzecza to jednocześnie wszelkiej doskonałości stworzenia.
istotne: https://goo.gl/uA4wJg – samo 'źródło' to za mało…
Całkiem ciekawe, tak nawet zwięźle napisane, fajnie jest się dowiedzieć czegoś nowego 🙂 no i co najważniejsze o wielorybach <3
Jak ktoś będzie w poblizu Pizy to polecam odwiedzić Muzeum Historii Naturalnej z jedną największych kolekcji szkieletów wielorybów i ich przodków: https://www.msn.unipi.it/en/la-galleria-dei-cetacei-gallery/
Panie! Co tam wieloryby i delfiny. Orka to jest dopiero król oceanów jak lew jest królem dżungli. 😉
Uwolnić Orkę!!!!
To w końcu homoseksualizm jest tworem ewoliewo biologubiolo czy kulturowej? Zresztą mniejsza, bardziej mnie interesuje ta "niejednokrotność" obserwacji homoseksualizmu…
Proszę usunąć podpis p.n.e pod ryciną z rozkładem lądów i oceanów w triasie. W geologii nie używamy skrótu od przed nasza erą. To termin archeologiczny.
P. Łukaszu, jeżeli znajdzie Pan jakikolwiek dowód ewolucji miedzygatunkowej, proszę dać znać. "Argumenty" w stylu::coś tam ma początki zweżania pyska, ktorego pełnię widzimy u czegos tam a wiec muszą być ewolucyjną jednościà, nie nadają się nawet do szkółki niedzielnej.
O przytoczonych tu "podobieństwach molekularnych" ( które nie są żadnym dowodem ) nawet nie ma sensu wspominać. Proszę szanować swoich czytelników, chociazby przedstawiając pojęcia mikro- i makroewolucji
Szczepionka mRNA z możliwością kodowania odwrotnej transkrypcji aminokwasów w DNA – podawana także dzieciom ponad 12 lat w Polsce rok 2021 – za 10-50 lat okaże się jak zmieni się gatunek ludzki….