Praca po studiach biologicznych
Jaka praca po biologii lub biotechnologii?
Świat nauki dla biologów i biotechnologów
Praca biologa terenowego
Praca w firmach biotechnologicznych po studiach z biologii bądź biotechnologii
Biolodzy i biotechnolodzy w oczyszczalniach ścieków
Laboratoria diagnostyczne
Bioinformatyka po studiach biologicznych
Jedną z najlepiej dochodowych opcji dla biologów i biotechnologów jest zostanie bioinformatykiem. Obecnie niektóre uczelnie otworzyły studia z tego właśnie kierunku, ale po biologii lub biotechnologii również można być specjalistą z tej dziedziny. Praca bioinformatyka polega na analizowaniu informacji np. z sekwencjonowania DNA. Często są to ogromne bazy danych, zawierające tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy zapisów dla poszczególnych próbek, które trzeba odpowiednio obrobić, aby uzyskać zgodne z rzeczywistością wyniki. Na przykład w metagenomice analizuje się skład mikrobiomu jelitowego. Należy wówczas pobrać próbki, wyizolować z nich bakteryjne DNA, następnie namnożyć interesujący nas fragment (np. 16S rRNA, po którym identyfikuje się taksony bakteryjne) podczas reakcji PCR oraz zsekwencjonować. Aby otrzymane z sekwencjonowania wyniki dały informację o tym, jaka jest na przykład względna obfitość danego rodzaju bakterii w próbce (i by nie pomylić go z innym rodzajem), trzeba przeprowadzić analizę bioinformatyczną.
To tylko jeden z wielu przykładów pracy bioinformatyka. Obecnie w Polsce i Unii Europejskiej jest bardzo duże zapotrzebowanie na osoby z takimi umiejętnościami, a oferowane wynagrodzenie często jest dwu-, trzy-, a nawet cztero- czy pięciokrotnie wyższe od średniej krajowej w danym państwie. Oferty pracy dla bioinformatyków w Polsce kuszą niejednokrotnie zarobkami w wysokości np. 10 tysięcy złotych netto miesięcznie. Współczesne badania biologiczne i biomedyczne są nierozerwalnie połączone z bioinformatyką.
Sektor pozarządowy
Biolodzy mogą pracować także w bardziej humanistyczno-społecznych, twórczych zawodach. Istnieją organizacje pozarządowe, zajmujące się np. ochroną przyrody i środowiska, które od czasu do czasu poszukują osób z wykształceniem kierunkowym z biologii. W Polsce występuje też coraz większe zainteresowanie popularyzacją nauki i dziennikarstwem naukowym, w czym również świetnie sprawdzi się biolog-humanista.
Ja mogę trochę powiedzieć o UŁ – wydział BiOŚ. Kierunków jest coraz więcej: Biologia, Biotechnologia, Mikrobiologia, Genetyka, Ochrona Środowiska, Biomonitoring, a od tego roku nawet… Ekomiasto! Na samej Biologii na początku jest bardzo ogólnie, to znaczy poznajesz wszystkie dziedziny, a na 3. rok wybiera się specjalizacje: biologia środowiskowa, eksperymentalna, biochemia i biologia molekularna, biofizyka molekularna i medyczna,jeszcze chyba genetyka (ale odrębnie jest też jako kierunek, jak pisałam). Prężnie działają koła naukowe i można w ramach kół popracować w laboratoriach katedralnych. Na magisterce od roku oferowane są studenckie granty badawcze – pisze się projekt pod okiem opiekuna i robi się w ramach tego badania. Koła studenckie i doktoranci organizują dwie konferencje- studencką i dla doktorantów właśnie, na które przyjeżdża regularnie grom ludzi z całej Polski – jeśli ktoś rozważa rozeznanie, to warto zajrzeć. I jeszcze, jeśli mogę się podzielić uwagą dla studentów, którzy planują ewentualnie doktorat – FOLLOW THE MONEY. Szczególnie przy specjalnościach laboratoryjnych. Trzeba znaleźc promotora i katedrę, która pozyskuje granty. A dokłądniej to w zasadzie promotora – jeśli jest dobry o zdobywa kasę, to pod jego skrzydłem można się rozwijać i możliwa jest ciekawa kariera, konferencje, dobre publikacje. W labach idzie na badania ogromna kasa – na sprzęt i odczynniki. Jeśli nie ma się za co robić, to czasami, smutne, nie ma co robić. I nie będzie spektakularnego doktoratu. A kiedy promotor prowadzi ciekawe badania i ma granty, to doktorant może robić badania w ramach stypendium z grantu (oprócz doktoranckiego) – tu jeszcze dodam, że są też stypendia dla magistrantów. No i promotor z dobrym dorobkiem zwiększa możliwośc uzyskania własnego projektu – bo dorobek promotora jest przy takich wnioskach często oceniany. Aha, jeśli jeszcze chodzi o studia:może niektóre zajęcia to nie jest hi-tech, lepsze sprzęty ma się na magisterce na zajęciach, ale na UŁ wyrabia się umiejętnośc pracy w laboratorium, to znaczy bardzo dużo robi się indywidualnie lub w parach. Zajęcia "praktyczne-ale-pokazowe" są raczej rzadkością. A potem na pierwszym roku magisterki idzie się do katedry (choć to piszę z doświadczenia Instytutu Biofizyki) i już pracuje się w labie, poznaje techniki. I na piątym roku, pełną parą i przy dobrych chęciach, robi się badania do pracy magisterskiej w miarę samodzielnie. Jak los sprzyja, to jeszcze na magisterce student jest współautorem publikacji, bo wiadomo, nauka w szufladzie leżeć nie może.
Bardzo przydatne informacje, dobrze uchwycony problem. Szkoda, że nie miałam tej wiedzy 6 lat temu, po maturze…
Zrobisz kiedyś coś o tym jak zacząć jeżeli che się zacząć interesować biologią?
Postaram się. 🙂
Jestem obecnie w drugiej klasie liceum i myślę właśnie o studiach biotechnologicznych. Większość z tych propozycji pracy znałam, ale to z kryminalistyką mnie zaskoczyło.
Ekhm… nie ma czegoś takiego jak: "tytuł doktora". Jest stopień naukowy: "doktor nauk X" (X = chemicznych, biologicznych, itd.).
Ukończyłam studia I stopnia z biotechnologii, obecnie jestem po 1 roku studiów II stopnia i z przykrością muszę stwierdzić, że świadomość społeczeństwa, na temat zakresu wiedzy i umiejętności jakie posiadają biotechnolodzy, jest przerażająco niska na dzisiejszym, wciąż jeszcze zacofanym rynku pracy. Nie wiem, gdzie miałabym znaleźć zatrudnienie za rok, po ukończeniu magisterki. Mankamentem jest to, że w każdej uczelni biotechnologia wygląda inaczej. Nie ma jednego, utartego od lat schematu. Nie wszystkie uczelnie dają możliwość wyboru specjalizacji oraz nie na wszystkich jest możliwość ukończenia studiów z tytułem inż.
I potwierdzam wątek mówiący o tym, że aby pracować w laboratorium medycznym – trzeba wzbogacić swoje kwalifikacje o dodatkowe kursy i studia podyplomowe z diagnostyki, ponieważ kierunki biologia i biotechnologia nie dają wystarczającej wiedzy.
Witam, w jaki sposób można zostać bioinformatykiem studiując biologię?
Najlepiej jest dostać się na studia doktoranckie na których będzie się realizować projekt w którym wykorzystuje się metody bioinformatyczne. A żeby się tam dostać najczęściej trzeba już się trochę na bioinformatyce znać, ale na tyle że jesteś w stanie nauczyć się tego samemu. Dobrze jest umieć programować (można nauczyć się tego z kursów online), przeszukiwać bazy danych, możesz też zrobić kilka kursów z bioinformatyki na platformach typu edx/Coursera, przydatna jest też znajomość statystyki.
Od kilkunastu lat mówi się, że biotechnologia to kierunek przyszłościowy. Dziś można powiedzieć to samo, co nie zmienia faktu, że w Polsce nie ma po tym kierunku pracy dla takiej liczby osób, która co roku kończy biotechnologię !!!!!! a już na pewno na wschodzie kraju: podkarpaciu czy lubelszczyźnie. Kierunek mega ciekawy, ale żeby dostać pracę w zawodzie potrzeba cudu.
Niestety trudno się z tym nie zgodzić, a jeśli już znajduje się pracę w zawodzie, to zwykle pensja oscyluje tylko nieco powyżej płacy minimalnej. Wszystko dobrze dopóki nie chce się kupić mieszkania i założyć rodziny.
Ja studiowałam biotechnologię na wydziale chemicznym, gdzie pierwsze 3 lata mieliśmy w 80% chemię, później zaś dużo genetyki i biologii molekularnej, więc myślę, że poziom wiedzy po studiach w porównaniu do biologów jest zupełnie inny��
Polecam MABION 🙂
Cały artykuł przydatny dla biologów, a biotechnolodzy są na doczepkę. A co do bioinformatyki to rzeczywiście dobry kierunek, ale niestety nie dla wszystkich dostępny. Ja na studiach nie miałam ani słowa na ten temat przez 3 lata.
Dzięki za ciekawy artykuł. Muszę jednak powiedzieć, że po lekturze mam pewien problem – przyzwyczajony do poruszania się w środowisku akademickim, mam trudność ze znalezieniemn np. wymienionych tutaj ofert pracy w firmach zajmujących się przygotowaniem sekwencji do badań biologii molekularnej. Autor wspomina, że pracował w takim miejscu… Może też ktoś z Czytelników ma doświadczenie w poruszaniu się na tym rynku?
Bardzo ciekawy artykuł. Ja zawsze chciałam być nauczycielem biologii i tak też się stało 🙂 co prawda po 20 latach w totalnie innym zawodzie, przekwalifikowałam się na naczyciela biologii. Umożliwły mi to studia podyplomowe, swoją drogą robiłam dwa kierunki na wskz, w tym nauczanie biologii. Praca w tym zawodzie daje wiele satysfakcji 🙂 uwielbiam pracę z dziećmi, a biologia to moja pasja 🙂
Wszystko tylko nie ochrona środowiska bo skończysz jako robotnik w fabryce albo pani na kasie.