Potwierdzony przypadek koronawirusa SARS-CoV-2, powodującego chorobę COVID-19, był w Polsce kwestią czasu, czymś oczywistym. Wiadomo było, że wirus ten jest na terenie naszego kraju, tylko do niedawna był jeszcze niewykryty. Teraz jest, ale nie ma powodu do paniki. Przytłaczająca większość przypadków kończy się objawami zwykłego przeziębienia. Większość z tych, którzy z cięższymi objawami trafią do szpitala, wyzdrowieją. Ryzyko poważnych, ciężkich i nieodwracalnych powikłań jest znikome i dotyczy głównie osób z upośledzoną odpornością, osłabionych i starszych. Takie osoby powinny po prostu unikać w okresie epidemii miejsc publicznych, niezależnie czy to epidemia koronawirusa z Wuhan czy grypy. Każdy powinien regularnie i dokładnie myć ręce. Nie ma sensu zaopatrywanie się w zapasy jak na wojnę, w maseczki, w leki, poradniki o koronawirusie, żywność i mydło na zapas. To nie jest i nie będzie epidemia w stylu hiszpanki czy dżumy ani tym bardziej nie będzie scenariusza rodem z The Walking Dead. Trzeba zwyczajnie zachować spokój, unikać zatłoczonych miejsc publicznych, dbać o zdrowie i przeczekać. Nie wolno bagatelizować zagrożenia, pamiętając, że nie ma powodów do paniki.
Przeczytaj także: Jak zmniejszyć ryzyko infekcji koronawirusem i innymi wirusami?
Przeczytaj także: Wywiad o koronawirusie z Głównym Inspektorem Sanitarnym MSWiA
Przeczytaj także: Czy koronawirus przeniósł się na ludzi z pangolinów (łuskowców)?
Przeczytaj także: Koronawirus z Wuhan. Fakty i mity
Doceniam publikowane tu teksty ale w przypadku niniejszego chciałbym prosić o wyjaśnienie przesłanek kategorycznego stwierdzenia: "To nie jest i nie będzie epidemia w stylu hiszpanki czy dżumy (…)".
Mam wątpliwość w przypadku zdania "Wiadomo było, że wirus ten jest na terenie naszego kraju, tylko do niedawna był jeszcze niewykryty.". Na przykładzie np. Włoch widać jak wirus się rozprzestrzenia i jak wraz z nim rozprzestrzenia się fala zgonów. Gdyby wirus był u nas wcześniej to również u nas taka fala zgonów byłaby widoczna. Tym bardziej mało prawdopodobne wydają się pojawiające się w mediach stwierdzenia, że wiele osób już to przechorowało bezobjawowo. Gdyby tak było, to z uwagi na śmiertelność, towarzyszyłaby temu fala zgonów, o której jednak nie było słychać. Więc chyba jednak wirus jest u nas nowy. Powyższy cytat zaczyna się od słów "Wiadomo było…". Skąd zatem "wiadmo było"? Bardzo proszę o odniesienie się do tego tematu.
Klimat
Czy nadal Pan podtrzymuje zdanie o braku poważnych powikłań po przejściu choroby i że to nie będzie druga hiszpanka?