Kategorie:

Człowiek to ssak, lecz nie zwierzę? Olbrzymia kompromitacja Polskiego Związku Łowieckiego

Cóż, dla Polskiego Związku Łowieckiego nastały czasy o tyle dobre, że dzisiejsza władza w Polsce bardzo mu sprzyja. Być może właśnie to spowodowało poluzowanie pasów bezpieczeństwa i tym samym pozwoliło na wypisywanie kompletnych głupot. Na oficjalnym fanpage Polskiego Związku Łowieckiego wywiązała się dyskusja o tym, czy ochrona zwierząt jest ważna. Jak to często w tego typu debatach bywa, strona myśliwska szła w zaparte, że zwierzęta nie są wcale takie istotne (cała rozmowa jest dostępna tutaj, na screenie, ponieważ autorzy strony, gdy dyskusja obeszła szersze kręgi na Facebooku, szybko ją usunęli). To opinia, mają prawo tak uważać. Absurdalne jest za to stwierdzenie i to w dodatku w formie argumentu przy takiej właśnie dyskusji, że człowiek to nie zwierzę. Tym głupsze, bo podkreślające, że jest za to ssakiem. Czyli ssak, to nie zwierzę?
Polski Związek Łowiecki człowiek to nie zwierzę
https://web.facebook.com/PZ%C5%81-Polski-Zwi%C4%85zek-%C5%81owiecki-223436214384778/

Można się pośmiać, oczywiście.
Polski Związek Łowiecki chwalił się później przyrostem liczby polubień, nie
zdając sobie sprawy z tego, jak bardzo popularny na Facebooku był ich powyższy
wpis, i że to zapewne właśnie on był przyczyną tej tendencji. Ludzie zaczęli
obserwować z nadzieją na kolejne tego typu wypowiedzi. Po prostu rozrywka.
Warto jednak uświadomić co niektórych na ten temat. Dlaczego to zdanie jest
kompletną bzdurą? Nie muszę chyba dodawać, że ląduje ona w szufladce
„Biologiczna Bzdura Roku 2017”? Jednocześnie przypominam, że wciąż trwa głosowanie na Biologiczną Bzdurę Roku 2016!
Ssaki, tak jak wszystkie inne
żywe organizmy na Ziemi, które znamy, wywodzą się od wspólnych przodków.
Ewolucja ryb doprowadziła do wykształcenia płetw, które z czasem pozwoliły na
poruszanie się po lądzie. Ekosystemy morskie, będąc zajętymi przez konkurentów,
drapieżniki i pasożyty, stały się nieprzyjazne w porównaniu z ziemią. Wędrówki
poza zbiornik wody, choć na pewno kłopotliwe, pozwalały przetrwać. Osobniki, u
których wystąpiły dziedziczne mutacje, pozwalające na lepszą ochronę powłok
ciała przed wysychaniem czy na skuteczniejsze poruszanie się po lądzie, miały
się coraz lepiej i idąc w tym kierunku doprowadziły do powstania płazów, po
drodze wykształcając także prymitywne płuco. Ryby takie znalazły swoją niszę
wodno-lądową i żyją w niej do dziś w postaci kostnoszkieletowych ryb dwudysznych.
Dalsza ewolucja przebiegała do
gadów, przez gady ssakokształtne, aż do ssaków i z wyodrębnieniem się wcześniej
dinozaurów, które w bezpośredniej linii dały początek ptakom. Co sprawiło, że
naukowcy zajmujący się systematyką, wydzielili ssaki jako odrębną grupę
(gromadę strunowców, dokładnie rzecz biorąc) i zrobili to w dodatku stosunkowo
dawno? Ssaki ssą mleko pochodzące z gruczołów mlekowych. Mają sierść i są
stałocieplne (choć co do tego pierwszego, istnieją wyjątki, np. łuskowce czy walenie, które wtórnie tę sierść
niemalże całkowicie utraciły, charakteryzując się nią jedynie w formie wąsów
oraz w okresie rozwoju płodowego). Inna, bardzo ważna cecha, która odróżnia je
od gadów, to posiadanie oddzielnego układu moczowo-płciowego i pokarmowego. U
gadów (i wyjątkowo u ewolucyjnie prymitywnych ssaków, bliskich gadom –
stekowców) mamy do czynienia z kloaką, z której wydaliny opuszczają ciało tym
samym ujściem.
Wyjątkowa jest też u ssaków
żyworodność i jej skala. Poza wspomnianymi już stekowcami, ssaki są żyworodne
(ze swego rodzaju „formą pośrednią” u torbaczy). Jajeczko „wykluwa się” w
macicy (co nazywamy wylęganiem blastocysty, blastocysta to jeden z etapów
rozwoju zarodkowego, podczas którego następuje owo wykluwanie) i tam embrion
dalej się rozwija przy pomocy łożyska – kolejnego specyficznego dla ssaków
wynalazku. Do istotnych cech ssaków, choć już nie wyjątkowych, można dodać
wysoką na ogół inteligencję i rozwinięte życie społeczne oraz interakcje z
osobnikami tego samego gatunku.
Ssaki dosyć wcześnie zaczęły
różnicować się w te naczelne (rząd: ssaki naczelne), o na ogół wyjątkowo ważnym
czynniku społecznym. Dalsza ich specjalizacja doprowadziła do powstania
wspólnego dla nas (Homo sapiens) i
szympansów (Pan troglodytes) przodka,
który w wyniku doboru naturalnego (i z pewnością w
jakimś stopniu także dryfu genetycznego) dał początek tym dwóm liniom. Nasza
poszła w kierunku australopiteka i przez dalsze brakujące ogniwa doszła do
dzisiejszego człowieka. Człowieka, który choć wyjątkowo inteligentny w
porównaniu do wielu innych ssaków (ale nie aż tak bardzo, gdyby kontrastować do
szympansów), to nadal będącego
jednym z nich: mającego włosy, będącego stałocieplnym, żyworodnym, karmiącym
młode mlekiem.

Na jakiej podstawie Polski
Związek Łowiecki stwierdził, że człowiek-ssak to nie zwierzę? Tu już nie ma miejsca na
merytoryczną argumentację, bo jest to taka sama bzdura jak np. stwierdzenie, że
blok jest mieszkaniem, ale nie budynkiem. Smutne i rozczarowujące jest na pewno
to, że myśliwi, czyli ci, którzy powinni znać się na biologii i systematyce, by
móc odróżniać gatunki chronione od tych, na które wolno polować, u podstaw, bo
w samym sercu swego związku łowieckiego, nie wiedzą czym są ssaki. Sarna to
ssak, można polować. Człowiek to też ssak, więc też można go sobie upolować? No
nie, bo ssak, ale już nie zwierzę. Daleka droga, Polski Związku Łowiecki,
bardzo daleka…

Chcesz wesprzeć rozwój mojego bloga? Możesz to zrobić zostając jego patronem tutaj

 

Najnowsze wpisy

`

22 komentarze do “Człowiek to ssak, lecz nie zwierzę? Olbrzymia kompromitacja Polskiego Związku Łowieckiego

  1. Od nich co chwila same kwiatki. Banda typków, którzy pewnie uważają się spadkobierców Sarmacji.. Dokarmianie zimą, żeby latem można było sobie postrzelać. No fajnie.

  2. Dobrze, że o tym napisałeś. Ale drobna uwaga przy wytłumaczeniu ewolucji ssaków – ssaki nie pochodzą od gadów. Ewolucja przebiegała mniej więcej tak: "płazy" (w szerszym znaczeniu) – wczesne owodniowce (rozdzielenie się linii ssaczej i gadziej linii ewolucyjnej)- synapsydy (gady ssakokształtne) – ssaki.

  3. Ciekawe są też odpowiedzi PZŁ w związku z przyrostem polubień. Oto jedna dyskusja: – "Przyleliśmy się pośmiać, to wszystko"
    – PZŁ "A dla nas to możliwość żebyście mogli poznać nasza działalność z pierwszej ręki." Czasami wydaje mi się że specjalnie tak napisali, by było więcej osób na ich stronie…

  4. Człowiek to nie zwierzę. Jeśli się za takowe uważacie, to zapraszam do lasu, wykopcie sobie norkę i siedźcie tam. Tylko nie zapomnijcie oddać dowodów osobistych w urzędzie miasta.
    To, że biolodzy w XVIII/XIX w. tak między sobą ustalili, to ich sprawa. W moim przypadku czyjaś autorytarna opinia na szczęście niczego nie zmienia, nie jestem zwierzęciem. Można sobie nawet uważać małpę za przodka i modlić się do niej 😉 a że ta teoria ma mnóstwo dziur i brzmi nonsensownie, na to nikt nie zwraca uwagi. Kiedy "naukowiec" coś ogłosi, to trzyma się tego uparcie jak fanatyk średniowieczny.

    1. Nie rozumiem skąd pomysł że wszystkie zwierzęta żyją w lesie. Ludzie żyją w społeczeństwie tak samo jak np. mrówki.

    2. Pozwole sobie zacytować pewnego anonimowego człowieka "Problemem większości ludzi nie jest obiektywne stwierdzenie czy jesteśmy zwierzętami czy też nie,gdyż już dawno zostaliśmy jako takie sklasyfikowani przez biologię.Ich problemem jest brak wiedzy pod względem definicji „zwierzę” nie oznacza zbioru cech intelektualnych czy też obecności duszy ,a jest to jedynie stwierdzenie faktu naszej przynależności do takiego nie innego królestwa organizmów co wiemy dzięki badaniu ewolucji."

    3. Problem w tym że to czy człowiek to zwierze czy nie to nie opinia, a fakt, człowiek jest zwierzęciem, i nic go ani roślinką ani grzybkiem nie uczyni. Swoja drogą, co ma modlenie się od małpy do pochodzenia człowieka? Puki co tylko twoja wypowiedź zalatuje fanatyzmem.

    4. A teraz pomyślcie, bezrozumne istotki, kto stworzył pojęcie "zwierzę"? Biologia? Pies? Nie, stworzył je człowiek i w klasyfikacji tego pojęcia nie był uwzględniony sam człowiek. Dopiero rozważania filozoficzno-naukowe wprowadziły takie relatywne twory, jakoby człowiek był zwierzęciem.
      Otóż człowiek nie jest zwierzęciem, ponieważ sam o tym zdecydował, tworząc to pojęcie… a to, że cechami fizycznymi człowiek jest bardzo zbliżony do zwierzęcia, niczego nie zmienia. Liczy się nomenklatura.
      Dlatego, z pełną odpowiedzialnością, opierając się wyłącznie na logice, a nie emocjach i filozoficznych dywagacjach, zgadzam się z tym, że człowiek, nie będąc zwierzęciem, jest jednak ssakiem.

    5. To czy dany gatunek jest zwierzęciem, zależy przede wszystkim od jego komórek. My, jako ludzie, mamy komórki takie same jak np. bóbr (czyli komórki zwierzęce)

      1. I co z tego? Aha! Budijemy zapory jak bóbr, więc, ani chybi, jesteśmy zwierzętami. Dziś idę spać do gawry, a jutro niech brunatnemu wypłacą dniówkę.

  5. Ktoś tu napisał: "… a to, że cechami fizycznymi człowiek jest bardzo zbliżony do zwierzęcia, niczego nie zmienia…"

    Bardziej idiotycznego zdania jeszcze nie słyszałem.
    Człowiek ma dokładnie takie cechy fizyczne jak wszystkie inne zwierzęta.

    I jeszcze jedno – ktoś może napisać że różnimy się od innych zwierząt wielką przepaścią intelektualną. To też bzdura, bo np. przepaść intelektualna pomiędzy słoniem a muchą jest dużo większa niż np. pomiędzy człowiekiem a szympansem. Mam na myśli to, że ta "przepaść intelektualna" pomiędzy człowiekiem a innymi zwierzętami nie jest w niczym nadzwyczajnym i wcale nie jest olbrzymia.

    Jesteśmy zwierzętami czy nam się to podoba czy nie i nie różnimy się od innych zwierząt niczym. Jesteśmy po prostu najbardziej inteligentni (chociaż to też nie jest pewnik �� )

    1. Jeżeli nie potrafisz kochać, czytać poezji, wierzyć, wątpić, patrzeć w gwiazdy, rozmawiać przez
      telefon z człowiekiem na drugim końcu świata. Jeżeli nie znasz matematyki, fizyki, geografii,
      chemii. Jeżeli nie potrafisz cierpieć z powodu zdrady, współczuć, Jeżeli nie wiesz co to jest
      empatia. Jeżeli nie ponosisz odpowiedzialności za swoje czyny, i podobnie jak zwierzęciu
      tłumaczysz sobie że możesz wszystko bo jesteś zwierzęciem i taką masz naturę.
      Jeżeli jesteś tylko fizyczny, jak sam twierdzisz, to tak, jesteś zwierzęciem, i należy się
      obawiać twoich instynktów.

    2. Co za kretynizm! Czyli jakiekolwiek zwierzę już jest na tropie wynalazku yyyy…. radia? Czy może zaraz polecą w kosmos beż komputerów? Kto? Słonie? Walenie? Tylko z jakiego kosmodromu? Bo nie znam żadnego aż tak wielkiego? Może mi pomożecie, wy, zwierzęta?

  6. „Ssaki, tak jak wszystkie inne
    żywe organizmy na Ziemi, które znamy, wywodzą się od wspólnych przodków.”
    Taki wywód zaczynając od teorii?
    To tylko Teoria ewolucji tak samo jak teoria heliocentryzmu…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *