Debata nad tym, czy mleko sojowe i inne mleka roślinne są dobrym zamiennikiem dla mleka krowiego, trwa od dawna w zakątkach Internetu. Postanowiłem, że warto byłoby sprawdzić temat merytorycznie, bez ideologicznych odniesień i poprosiłem dietetyka, Damiana Parola, o napisanie na ten temat artykułu.
Czy „mleka
roślinne” są zdrowsze od mleka krowiego?
roślinne” są zdrowsze od mleka krowiego?
Moda
na diety bez produktów mlecznych i obawa (często irracjonalna) przed spożywaniem
mleka przyniosła do Polski tzw. „mleka roślinne”. Są to „mleka” z soi,
migdałów, orzechów laskowych i kokosowych, konopne, owsiane, ryżowe i inne.
Najważniejszym z nich jest „mleko sojowe”, ze względu na swoją wartość odżywczą
i popularność. Czy jednak takie produkty są lepsze niż zwykłe, krowie mleko?
na diety bez produktów mlecznych i obawa (często irracjonalna) przed spożywaniem
mleka przyniosła do Polski tzw. „mleka roślinne”. Są to „mleka” z soi,
migdałów, orzechów laskowych i kokosowych, konopne, owsiane, ryżowe i inne.
Najważniejszym z nich jest „mleko sojowe”, ze względu na swoją wartość odżywczą
i popularność. Czy jednak takie produkty są lepsze niż zwykłe, krowie mleko?
Czy
w ogóle „mleka roślinne” to mleko?
w ogóle „mleka roślinne” to mleko?
Wiele
osób oburza się, że „mleko roślinne” to nie mleko, tylko napój migdałowy,
sojowy, owsiany lub inny. Jest w tym sporo racji, ponieważ napoje takie mają
inny smak i inną wartość odżywczą, ale przede wszystkim nie są wydzieliną
ssaczego gruczołu mlekowego. Jeśli chodzi o cechy spożywcze, wyjątkiem może być
tylko „mleko sojowe”, którego smak przypomina smak mleka krowiego, podobnie
zachowuje się w przepisach kulinarnych i ma przybliżoną wartość kaloryczną i
zawartość białka. Dlatego „mleko sojowe” bywa uznawane za sprawiedliwy ekwiwalent
mleka krowiego, jeśli jest wzbogacone o wapń i witaminy. Niestety z wzbogacaniem
jest różnie. O ile wapń zazwyczaj dodawany jest w takich ilościach, jak
znajduje się w mleku (około 120 mg na 100 ml) i ma dobrą biodostępność1,2, tak dodatek innych
składników (najczęściej witaminy D i B12) bywa absolutnie symboliczny. Trudno
mówić o konkretnych wartościach, ponieważ producenci stosują różne dawki. Warto
też wspomnieć, że obawy o feminizujące właściwości soi nie potwierdzają się w świetle aktualnych doniesień3–5, przynajmniej w
niewielkich dawkach, a jednocześnie przypuszcza się, że izoflawony sojowe mogą zmniejszać
ryzyko nowotworów prostaty6,7.
osób oburza się, że „mleko roślinne” to nie mleko, tylko napój migdałowy,
sojowy, owsiany lub inny. Jest w tym sporo racji, ponieważ napoje takie mają
inny smak i inną wartość odżywczą, ale przede wszystkim nie są wydzieliną
ssaczego gruczołu mlekowego. Jeśli chodzi o cechy spożywcze, wyjątkiem może być
tylko „mleko sojowe”, którego smak przypomina smak mleka krowiego, podobnie
zachowuje się w przepisach kulinarnych i ma przybliżoną wartość kaloryczną i
zawartość białka. Dlatego „mleko sojowe” bywa uznawane za sprawiedliwy ekwiwalent
mleka krowiego, jeśli jest wzbogacone o wapń i witaminy. Niestety z wzbogacaniem
jest różnie. O ile wapń zazwyczaj dodawany jest w takich ilościach, jak
znajduje się w mleku (około 120 mg na 100 ml) i ma dobrą biodostępność1,2, tak dodatek innych
składników (najczęściej witaminy D i B12) bywa absolutnie symboliczny. Trudno
mówić o konkretnych wartościach, ponieważ producenci stosują różne dawki. Warto
też wspomnieć, że obawy o feminizujące właściwości soi nie potwierdzają się w świetle aktualnych doniesień3–5, przynajmniej w
niewielkich dawkach, a jednocześnie przypuszcza się, że izoflawony sojowe mogą zmniejszać
ryzyko nowotworów prostaty6,7.
Inaczej
sprawa wygląda z następnymi „mlekami roślinnymi”. Ten z orzechów i migdałów (z
wyjątkiem kokosowego) są nisko kaloryczne, o ile nie są dosładzane. Natomiast
te ze zbóż (owsiane i ryżowe) mają już więcej kalorii. Przy tym wszystkie są
praktycznie pozbawione wartości odżywczej w postaci witamin i składników
mineralnych, o ile nie zostały specjalnie dodane przez producentów. W praktyce
takie „mleka” mogą być jedynie źródłem wapnia. Często u osób na diecie
bezmlecznej to dobry sposób dostarczenia tego pierwiastka. Jednocześnie
niedosładzane lub niskosłodzone „mleka” z orzechów mogą być ciekawym dodatkiem
smakowym – bardzo polecam „mleko z orzechów laskowych” do kawy.
sprawa wygląda z następnymi „mlekami roślinnymi”. Ten z orzechów i migdałów (z
wyjątkiem kokosowego) są nisko kaloryczne, o ile nie są dosładzane. Natomiast
te ze zbóż (owsiane i ryżowe) mają już więcej kalorii. Przy tym wszystkie są
praktycznie pozbawione wartości odżywczej w postaci witamin i składników
mineralnych, o ile nie zostały specjalnie dodane przez producentów. W praktyce
takie „mleka” mogą być jedynie źródłem wapnia. Często u osób na diecie
bezmlecznej to dobry sposób dostarczenia tego pierwiastka. Jednocześnie
niedosładzane lub niskosłodzone „mleka” z orzechów mogą być ciekawym dodatkiem
smakowym – bardzo polecam „mleko z orzechów laskowych” do kawy.
Więc
czemu ludzie sięgają po „mleka roślinne”?
czemu ludzie sięgają po „mleka roślinne”?
Najczęściej
są to alergia lub nietolerancja mleka, kwestie etyczne oraz przekonanie, że
mleko krowie jest dla wszystkich szkodliwe. Dwa pierwsze powody są w pełni racjonalne.
Jednak twierdzenie, że mleko krowie jest dla ludzi szkodliwe nie znajduje
potwierdzenia. Z licznymi argumentami przeciwko mleku rozprawiam się w tekście na swoim
blogu – serdecznie zapraszam do lektury.
są to alergia lub nietolerancja mleka, kwestie etyczne oraz przekonanie, że
mleko krowie jest dla wszystkich szkodliwe. Dwa pierwsze powody są w pełni racjonalne.
Jednak twierdzenie, że mleko krowie jest dla ludzi szkodliwe nie znajduje
potwierdzenia. Z licznymi argumentami przeciwko mleku rozprawiam się w tekście na swoim
blogu – serdecznie zapraszam do lektury.
Podsumowanie
„Mleko
sojowe” może stanowić zamiennik mleka krowiego pod względem żywieniowym i
kulinarnym. Inne „mleka roślinne” nie przypominają mleka krowiego pod względem dietetycznym.
Z wyjątkiem zawartości wapnia, jeśli został on dodany przez producenta.
Jednocześnie niektóre „mleka roślinne” mogą być źródłem pustych kalorii –
dotyczy to zwłaszcza dosładzanych „mlek” zrobionych ze zbóż.
sojowe” może stanowić zamiennik mleka krowiego pod względem żywieniowym i
kulinarnym. Inne „mleka roślinne” nie przypominają mleka krowiego pod względem dietetycznym.
Z wyjątkiem zawartości wapnia, jeśli został on dodany przez producenta.
Jednocześnie niektóre „mleka roślinne” mogą być źródłem pustych kalorii –
dotyczy to zwłaszcza dosładzanych „mlek” zrobionych ze zbóż.
Źródła
1. Tang AL, Walker KZ, Wilcox G,
Strauss BJ, Ashton JF, Stojanovska L. Calcium absorption in Australian
osteopenic post-menopausal women: an acute comparative study of fortified
soymilk to cows’ milk. Asia Pac J Clin Nutr. 2010;19(2):243–249.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20460239.
Strauss BJ, Ashton JF, Stojanovska L. Calcium absorption in Australian
osteopenic post-menopausal women: an acute comparative study of fortified
soymilk to cows’ milk. Asia Pac J Clin Nutr. 2010;19(2):243–249.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20460239.
2. Zhao Y, Martin BR, Weaver CM.
Calcium bioavailability of calcium carbonate fortified soymilk is equivalent to
cow’s milk in young women. J Nutr. 2005;135(10):2379–2382.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16177199. Udostępniono marzec 6, 2017.
Calcium bioavailability of calcium carbonate fortified soymilk is equivalent to
cow’s milk in young women. J Nutr. 2005;135(10):2379–2382.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16177199. Udostępniono marzec 6, 2017.
3. Messina M. Soybean isoflavone
exposure does not have feminizing effects on men: a critical examination of the
clinical evidence. Fertil Steril. 2010;93(7):2095–2104.
doi:10.1016/j.fertnstert.2010.03.002.
exposure does not have feminizing effects on men: a critical examination of the
clinical evidence. Fertil Steril. 2010;93(7):2095–2104.
doi:10.1016/j.fertnstert.2010.03.002.
4. Hamilton-Reeves JM, Vazquez G,
Duval SJ, Phipps WR, Kurzer MS, Messina MJ. Clinical studies show no effects of
soy protein or isoflavones on reproductive hormones in men: results of a
meta-analysis. Fertil Steril. 2010;94(3):997–1007.
doi:10.1016/j.fertnstert.2009.04.038.
Duval SJ, Phipps WR, Kurzer MS, Messina MJ. Clinical studies show no effects of
soy protein or isoflavones on reproductive hormones in men: results of a
meta-analysis. Fertil Steril. 2010;94(3):997–1007.
doi:10.1016/j.fertnstert.2009.04.038.
5. Allen NE, Appleby PN, Davey
GK, Key TJ. Soy milk intake in relation to serum sex hormone levels in British
men. Nutr Cancer. 2001;41(1–2):41–46. doi:10.1080/01635581.2001.9680610.
GK, Key TJ. Soy milk intake in relation to serum sex hormone levels in British
men. Nutr Cancer. 2001;41(1–2):41–46. doi:10.1080/01635581.2001.9680610.
6. van Die MD, Bone KM, Williams
SG, Pirotta M V. Soy and soy isoflavones in prostate cancer: a systematic
review and meta-analysis of randomized controlled trials. BJU Int.
2014;113(5b):E119-30. doi:10.1111/bju.12435.
SG, Pirotta M V. Soy and soy isoflavones in prostate cancer: a systematic
review and meta-analysis of randomized controlled trials. BJU Int.
2014;113(5b):E119-30. doi:10.1111/bju.12435.
7. Mahmoud AM, Yang W, Bosland
MC. Soy isoflavones and prostate cancer: A review of molecular mechanisms. J
Steroid Biochem Mol Biol. 2014;140:116–132. doi:10.1016/j.jsbmb.2013.12.010.
MC. Soy isoflavones and prostate cancer: A review of molecular mechanisms. J
Steroid Biochem Mol Biol. 2014;140:116–132. doi:10.1016/j.jsbmb.2013.12.010.
trzeba jednak zaznaczyć, że dla niektórych osób mleko sojowe może być szkodliwe, m.in. ze względu na zawartość izoflawonoidów, które blokują enzymy, które biorą udział w przekształcaniu lewotyroksyny – dlatego osoby z niedoczynnością tarczycy, suplementujące lewotyroksynę nie powinny spożywać soi ani jej przetworów
Jeśli chodzi o nazewnictwo, to roślinne zastępniki mleka krowiego nie mogą być nazywane mlekiem. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE z dn. 14 czerwca 2017 r., wyrobów pochodzenia wyłącznie roślinnego co do zasady nie sprzedaje się pod nazwami „mleko”, „śmietana”, „ser”, „masło” czy „jogurt”, ponieważ są one zastrzeżone wyłącznie dla produktów pochodzenia zwierzęcego. [Źródło: Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej KOMUNIKAT PRASOWY nr 63/17 (pobrane 07.2017), Wy-rok w sprawie C-422/16 Verband Sozialer Wettbewerb eV/ TofuTown.com GmbH. https://curia.europa.eu/jcms/upload/docs/application/pdf/2017-06/cp170063pl.pdf%5D.
Czytałem kiedyś jakąś pracę, z której wynikało, że zawarte w mleku krowim hormony, mające mieć pozytywny wpływ na rozwój układu kostnego cieląt, u dorosłego człowieka mogą przyczyniać się do wypłukiwania wapnia z kości. Czy ktoś natknął się może na coś takiego? Będę wdzięczny za linka.
Czytałem kiedyś artykuł w którym zestawione były źródła z których wynikało, jako że mleko krowie zawiera hormony albo jakieś substancje mające pozytywnie wpływać na wzrost układu kostnego cieląt, natomiast u dorosłego człowieka powodują wypłukiwanie wapnia z kości. Czy ktoś może się zetknął z tematem?
W moim domu używamy mleka krowiego i roślinnego. Uważam, że artykuł ten merytorycznie jest słabo przygotowany. Polemika raczej dotyczy czy mleka roślinne mogą zastąpić krowie. A czy krowie mleko warto w ogóle zastępować, czy jest one zdrowe dla ludzkiego organizmu? Warto byłoby zgłębic temat samej soi i jej produkcji, żeby stwierdzać, że jest najlepszym zamiennikiem dla mleka krowiego. Artkuł brzmi jak hasło z Wikipedii.
Szkoda, że tak artykuł przygotowany tak słabo merytorycznie. Brak wspomnienia o choćby tym, że mleko krowie jest rakotwórcze (głównie przez kazeinę i hormony). Już w niedużych ilościach prowadzi do zatrucia, co prowadzi do wypłukiwania wapnia z kości. Czestotliwość występowania osteoporozy zwiększa się wraz z zwiększeniem konsumbcji mleka. Do tego wiele osób cierpi na nietolerancje laktozy – co powoduje u nich nieprzyjemne i często nawet niezauważane efekty uboczne. Dodatkowo autor nawet nie wspomniał o zaletach spożywania soi – choćby izoflawony sojowe które mają właściwości przeciwnowotworowe. Gdy dodamy do tego aspekty etyczne to mleko sojowe staje się jedynym słusznym rozwiązaniem (odsyłam tutaj choćby do filmiku Dairy is scary na YouTube). Artykuły niczym robiony w pośpiechu, mam wrażenie, że autor chciał po prostu udowodnić pewną tezę, a nie przeanalizować co na ten temat mówi nauka.
Ja tylko chciałam dodać, że medycyna praktyczna wypuściła fajny artykuł o prawdzie i mitach na temat mleka krowiego, gdzie napisali miedzy innymi o tym, że mleko może powodować lekkie objawy trądziku i to faktycznie się u mnie sprawdziło, i stało się powodem przejścia na mleko sojowe. Myślę że jest to ciekawa informacja, bo lekki trądzik leczy się najwyżej jakimiś maściami zasuszajacymi, kosmetykami i po kuracji on znowu wraca, a odstawienie mleka krowiego naprawdę pomogło mi na stałe.
Ludzie lykacie wszystko jak te pelikany a wszystkie koncerny produkujace wode z dodatkiem zacieraja ręce. Chcesz pic wode z migdalami to obierz sobie pare migdalow rozetrzyj na papke i dodaj H2O.