Przyszła pora na tegoroczny
konkurs na Biologiczną Bzdurę Roku 2017. Nominacje były już prezentowane na
Facebooku i Twitterze, czas teraz by przedstawić je ostatecznie w artykule i
rozpocząć głosowanie. Przypomnę, że ideą inicjatywy Biologiczna Bzdura Roku jest krytyka głoszenia pseudonaukowych
treści publicznie, przez osoby z tytułami naukowymi, polityków, celebrytów,
duchownych, dziennikarzy itp., jak i zwrócenie uwagi na poszczególne tematy
dotyczące biologii. Link do ankiety do głosowania jest na końcu tego wpisu. Wyniki edycji z roku
2016 znajdują się tutaj.
konkurs na Biologiczną Bzdurę Roku 2017. Nominacje były już prezentowane na
Facebooku i Twitterze, czas teraz by przedstawić je ostatecznie w artykule i
rozpocząć głosowanie. Przypomnę, że ideą inicjatywy Biologiczna Bzdura Roku jest krytyka głoszenia pseudonaukowych
treści publicznie, przez osoby z tytułami naukowymi, polityków, celebrytów,
duchownych, dziennikarzy itp., jak i zwrócenie uwagi na poszczególne tematy
dotyczące biologii. Link do ankiety do głosowania jest na końcu tego wpisu. Wyniki edycji z roku
2016 znajdują się tutaj.
Polski Związek Łowiecki
Polski Związek Łowiecki oficjalnie
na swoim fanpage opublikował komentarz, w którym autor stwierdził, że „człowiek
to ssak, a nie zwierzę”, kompromitując tym samym całą organizację. W końcu
ssaki należą do królestwa zwierząt, a mylenie pojęć z zakresu systematyki i
etyki (człowiek, ale nie zwierzę) to jeszcze gorsza wpadka. Komentarz po
nagłośnieniu sprawy został przez PZŁ usunięty. Co ciekawe, Polski Związek
Łowiecki chwalił się później (tutaj) dużymi zasięgami na
Facebooku, podczas gdy w rzeczywistości wynikały one właśnie z
rozpowszechnienia tej wpadki. Merytoryczne rozwinięcie kwestii znajdziecie tutaj, natomiast tutaj
oryginalny post Polskiego Związku Łowieckiego.
na swoim fanpage opublikował komentarz, w którym autor stwierdził, że „człowiek
to ssak, a nie zwierzę”, kompromitując tym samym całą organizację. W końcu
ssaki należą do królestwa zwierząt, a mylenie pojęć z zakresu systematyki i
etyki (człowiek, ale nie zwierzę) to jeszcze gorsza wpadka. Komentarz po
nagłośnieniu sprawy został przez PZŁ usunięty. Co ciekawe, Polski Związek
Łowiecki chwalił się później (tutaj) dużymi zasięgami na
Facebooku, podczas gdy w rzeczywistości wynikały one właśnie z
rozpowszechnienia tej wpadki. Merytoryczne rozwinięcie kwestii znajdziecie tutaj, natomiast tutaj
oryginalny post Polskiego Związku Łowieckiego.
Anna Lewandowska
Żona znanego piłkarza publikuje
na swoim blogu – hpba.pl – teksty
dotyczące odżywiania, pisane z pozycji eksperta. Niestety są one często
naszpikowane mniejszymi lub większymi, a czasem nawet fundamentalnymi błędami.
W tej sytuacji miałem dylemat – wybrałem łącznie trzy biologiczne bzdury Anny
Lewandowskiej. Jedna o tym, że mikrofalówka powoduje depresję i całe mnóstwo
innych chorób (wyjaśnienie, że mikrofale nie są szkodliwe tutaj), druga o tym, że smalec gęsi
to źródło białka, a trzecia o miodzie jako leku na cukrzycę, gdyż zawiera cukry
redukujące. Smalec jest tłuszczem i jest weń (nie w białko) bogaty, natomiast
miód nie może być lekiem na cukrzycę. To, że zawiera cukry redukujące wcale nie
oznacza, że redukuje cukrzycę. Jest to cecha wykorzystywana w biochemii,
mówiąca o reakcji węglowodanów z odczynnikami Tollensa, Benedicta oraz
Fehlinga. Służy do wykrywania cukrów. Ponieważ uznałem, że w tegorocznej edycji
Biologicznej Bzdury Roku chciałbym, by jedna osoba lub organizacja/portal miała
nie więcej, niż jeden cytat, zdecydowałem o pozostawieniu smalcu, jako źródła
białka, w grze. Wypowiedź Anny Lewandowskiej tutaj.
na swoim blogu – hpba.pl – teksty
dotyczące odżywiania, pisane z pozycji eksperta. Niestety są one często
naszpikowane mniejszymi lub większymi, a czasem nawet fundamentalnymi błędami.
W tej sytuacji miałem dylemat – wybrałem łącznie trzy biologiczne bzdury Anny
Lewandowskiej. Jedna o tym, że mikrofalówka powoduje depresję i całe mnóstwo
innych chorób (wyjaśnienie, że mikrofale nie są szkodliwe tutaj), druga o tym, że smalec gęsi
to źródło białka, a trzecia o miodzie jako leku na cukrzycę, gdyż zawiera cukry
redukujące. Smalec jest tłuszczem i jest weń (nie w białko) bogaty, natomiast
miód nie może być lekiem na cukrzycę. To, że zawiera cukry redukujące wcale nie
oznacza, że redukuje cukrzycę. Jest to cecha wykorzystywana w biochemii,
mówiąca o reakcji węglowodanów z odczynnikami Tollensa, Benedicta oraz
Fehlinga. Służy do wykrywania cukrów. Ponieważ uznałem, że w tegorocznej edycji
Biologicznej Bzdury Roku chciałbym, by jedna osoba lub organizacja/portal miała
nie więcej, niż jeden cytat, zdecydowałem o pozostawieniu smalcu, jako źródła
białka, w grze. Wypowiedź Anny Lewandowskiej tutaj.
Rafał A. Ziemkiewicz
Słynący z opowiadania pseudonaukowych
poglądów publicysta postanowił skomentować wybory prezydenckie w USA oraz ich
wygranego, Donalda Trumpa. Uwagę przykuł kolejną wpadką. Nie wiem, czy jest tu
co komentować, więc dodam tylko, że tak to często wygląda, kiedy chce się użyć
„trudnego” słowa, nie znając jego znaczenia. Gdyby autor dodał chociaż, że chodzi o chromosom Y, można by to podciągnąć pod ironię, aluzję lub nawiązanie do powiedzenia o mężczyźnie z jajami, ale tak się nie da. Źródło komentarza znajdziecie tu.
poglądów publicysta postanowił skomentować wybory prezydenckie w USA oraz ich
wygranego, Donalda Trumpa. Uwagę przykuł kolejną wpadką. Nie wiem, czy jest tu
co komentować, więc dodam tylko, że tak to często wygląda, kiedy chce się użyć
„trudnego” słowa, nie znając jego znaczenia. Gdyby autor dodał chociaż, że chodzi o chromosom Y, można by to podciągnąć pod ironię, aluzję lub nawiązanie do powiedzenia o mężczyźnie z jajami, ale tak się nie da. Źródło komentarza znajdziecie tu.
Pepsi Eliot
Do konkurencji o tytuł
Biologicznej Bzdury Roku 2017 „włączyła” się kolejny rok z rzędu znana blogerka
i guru medycyny alternatywnej oraz sprzedawczyni suplementów diety, Pepsi
Eliot. Swoje pięć minut sławy miała już w roku 2015, kiedy próbowała przekonywać, że wirusy
nie istnieją i zostały wymyślone po to, by znaleźć pretekst do szczepień oraz
dla straszenia dzieci. Tym razem internetowa celebrytka donosiła, że dane WHO (Światowa
Organizacja Zdrowia) mówią o tym, że „rak macicy” jest spowodowany pasożytami
(w domyśle: by je zwalczyć, należy łykać różnego rodzaju suplementy, najlepiej
z reklamowanego sklepiku), w związku z czym leczenie onkologiczne nie ma sensu.
W rzeczywistości wśród czynników powodujących raka szyjki macicy są przede
wszystkim wirusy HPV (wirusy brodawczaka ludzkiego, papillomawirusy; mają swój
udział także w powstawaniu nowotworów narządów płciowych, odbytu oraz głowy,
szyi i dróg oddechowych), a leczenie tego typu chorób opiera się m.in. właśnie
o chemioterapię.
Biologicznej Bzdury Roku 2017 „włączyła” się kolejny rok z rzędu znana blogerka
i guru medycyny alternatywnej oraz sprzedawczyni suplementów diety, Pepsi
Eliot. Swoje pięć minut sławy miała już w roku 2015, kiedy próbowała przekonywać, że wirusy
nie istnieją i zostały wymyślone po to, by znaleźć pretekst do szczepień oraz
dla straszenia dzieci. Tym razem internetowa celebrytka donosiła, że dane WHO (Światowa
Organizacja Zdrowia) mówią o tym, że „rak macicy” jest spowodowany pasożytami
(w domyśle: by je zwalczyć, należy łykać różnego rodzaju suplementy, najlepiej
z reklamowanego sklepiku), w związku z czym leczenie onkologiczne nie ma sensu.
W rzeczywistości wśród czynników powodujących raka szyjki macicy są przede
wszystkim wirusy HPV (wirusy brodawczaka ludzkiego, papillomawirusy; mają swój
udział także w powstawaniu nowotworów narządów płciowych, odbytu oraz głowy,
szyi i dróg oddechowych), a leczenie tego typu chorób opiera się m.in. właśnie
o chemioterapię.
Władysław Kosiniak-Kamysz
Szef Polskiego Stronnictwa
Ludowego (PSL) jest z wykształcenia lekarzem. Stąd też musi mieć pojęcie o tym,
co to jest GMO. Jednak mimo to straszy nim wyborców, opowiadając
przy tym niedorzeczne bzdury: że jest to zagrożenie dla zdrowia i życia
Polaków. Ciekawe jest to, że partia, która powinna tradycyjnie stać po stronie
rolników, działa tak bardzo na ich niekorzyść, poprzez sprzeciwianie się
biotechnologii rolniczej. O tym, że GMO samo w sobie nie jest szkodliwe (i
dlaczego) ani dla zdrowia ludzi ani dla środowiska, pisałem wcześniej (1, 2, 3, 4, 5, 6). Dla osób z podstawowym
wykształceniem biologicznym jest to rzecz jasna i oczywista.
Ludowego (PSL) jest z wykształcenia lekarzem. Stąd też musi mieć pojęcie o tym,
co to jest GMO. Jednak mimo to straszy nim wyborców, opowiadając
przy tym niedorzeczne bzdury: że jest to zagrożenie dla zdrowia i życia
Polaków. Ciekawe jest to, że partia, która powinna tradycyjnie stać po stronie
rolników, działa tak bardzo na ich niekorzyść, poprzez sprzeciwianie się
biotechnologii rolniczej. O tym, że GMO samo w sobie nie jest szkodliwe (i
dlaczego) ani dla zdrowia ludzi ani dla środowiska, pisałem wcześniej (1, 2, 3, 4, 5, 6). Dla osób z podstawowym
wykształceniem biologicznym jest to rzecz jasna i oczywista.
Fronda
Zeszłoroczna wygrana należała do
portalu Fronda, określającego siebie jako konserwatywno-katolicki. W tym roku
również nie zabrakło naukowych bzdur w tym miejscu Internetu. Autorzy strony
opublikowali tekst, w którym przekonywali, że ludzie niewierzący
mają niewłaściwe struktury mózgu. Cokolwiek by to miało oznaczać, na czym się
opierać, do czego porównywać i co za właściwą jego budowę uważać.
portalu Fronda, określającego siebie jako konserwatywno-katolicki. W tym roku
również nie zabrakło naukowych bzdur w tym miejscu Internetu. Autorzy strony
opublikowali tekst, w którym przekonywali, że ludzie niewierzący
mają niewłaściwe struktury mózgu. Cokolwiek by to miało oznaczać, na czym się
opierać, do czego porównywać i co za właściwą jego budowę uważać.
Minister Jan Szyszko
Nominowany także w zeszłym roku
za wypowiedź o bocianie. Tym razem w wywiadzie dla Gazety Polskiej (tu) stwierdził, że nie zna
gatunków, na które by polowano, a które by wyginęły. Można jednak bez
zastanowienia wymienić choćby krowy morskie. Zawęźmy kontekst, minister mówił w
swojej wypowiedzi o Unii Europejskiej i o Polsce. Na naszych terenach, zarówno
kiedyś jak i stosunkowo niedawno, przez polowania (często w połączeniu z innymi czynnikami) wyginęło wiele gatunków zwierząt,
w tym m.in. tur, alka olbrzymia, tarpan. Z polskich wód Bałtyku
tymczasowo przez polowania zniknęły foki (powróciły dzięki działalności
bałtyckich fokariów, w tym helskiego oraz dzięki ścisłej ochronie), a niebawem w
naszym morzu prawdopodobnie wymrą też morświny, na które jeszcze w XX wieku
polowano.
za wypowiedź o bocianie. Tym razem w wywiadzie dla Gazety Polskiej (tu) stwierdził, że nie zna
gatunków, na które by polowano, a które by wyginęły. Można jednak bez
zastanowienia wymienić choćby krowy morskie. Zawęźmy kontekst, minister mówił w
swojej wypowiedzi o Unii Europejskiej i o Polsce. Na naszych terenach, zarówno
kiedyś jak i stosunkowo niedawno, przez polowania (często w połączeniu z innymi czynnikami) wyginęło wiele gatunków zwierząt,
w tym m.in. tur, alka olbrzymia, tarpan. Z polskich wód Bałtyku
tymczasowo przez polowania zniknęły foki (powróciły dzięki działalności
bałtyckich fokariów, w tym helskiego oraz dzięki ścisłej ochronie), a niebawem w
naszym morzu prawdopodobnie wymrą też morświny, na które jeszcze w XX wieku
polowano.
Dr n. med. Danuta Myłek
Lokalna sława wybiła się ostatnio
do ogólnopolskiej telewizji, do programu Dzień Dobry TVN. Zaproszenie jej nie
było najlepszym posunięciem osób odpowiedzialnych, gdyż poważnie go
skompromitowała. Ciężko wymienić wszystkie naukowe bzdury, zwłaszcza że poza
częścią biologiczną, było ich też sporo z chemii i fizyki. Najbardziej
rzucający się w oczy, biologiczny bełkot pani Danuty Myłek, to twierdzenia
takie jak: woda podczas przepompowania do mieszkań traci strukturę
heksagonalną, tylko woda o strukturze sześcianu przechodzi do naszych komórek,
komórki ludzie mają ściany komórkowe, chlorofil to zielona krew, zamrażanie
wody strukturyzuje ją. Do konkursu nominowana jest poniższa wypowiedź,
natomiast cały wywiad znajdziecie tutaj. Merytoryczne wyjaśnienie
powyższych biologicznych bzdur tutaj.
do ogólnopolskiej telewizji, do programu Dzień Dobry TVN. Zaproszenie jej nie
było najlepszym posunięciem osób odpowiedzialnych, gdyż poważnie go
skompromitowała. Ciężko wymienić wszystkie naukowe bzdury, zwłaszcza że poza
częścią biologiczną, było ich też sporo z chemii i fizyki. Najbardziej
rzucający się w oczy, biologiczny bełkot pani Danuty Myłek, to twierdzenia
takie jak: woda podczas przepompowania do mieszkań traci strukturę
heksagonalną, tylko woda o strukturze sześcianu przechodzi do naszych komórek,
komórki ludzie mają ściany komórkowe, chlorofil to zielona krew, zamrażanie
wody strukturyzuje ją. Do konkursu nominowana jest poniższa wypowiedź,
natomiast cały wywiad znajdziecie tutaj. Merytoryczne wyjaśnienie
powyższych biologicznych bzdur tutaj.
Marian Kowalski
Wypowiedzi nacjonalisty – Mariana
Kowalskiego, który kandydował w 2015 na prezydenta z ramienia narodowców (Ruchu
Narodowego) – na temat teorii ewolucji biologicznej, podczas spotkania z
Polakami w Kanadzie, na jeden dzień stały się sensacją wśród mainstreamowych
mediów. Nic dziwnego, ciężko o głupszą i bardziej niedorzeczną wypowiedź o
ewolucji biologicznej. Marian Kowalski stwierdził m.in., że teoria ewolucji to
tylko teoria (przypomnę, że teoria naukowa to nie hipoteza) i gdyby to była
prawda, to… ludzie mieliby dwie wątroby, bo alkohol wynaleźli dawno temu.
Narodowiec stwierdził dodatkowo, że teoria ewolucji to „lewacka ideologia”, choć
z ideologią nie ma nic wspólnego. Szersze, merytoryczne wyjaśnienie bzdury
znajdziecie tutaj.
Kowalskiego, który kandydował w 2015 na prezydenta z ramienia narodowców (Ruchu
Narodowego) – na temat teorii ewolucji biologicznej, podczas spotkania z
Polakami w Kanadzie, na jeden dzień stały się sensacją wśród mainstreamowych
mediów. Nic dziwnego, ciężko o głupszą i bardziej niedorzeczną wypowiedź o
ewolucji biologicznej. Marian Kowalski stwierdził m.in., że teoria ewolucji to
tylko teoria (przypomnę, że teoria naukowa to nie hipoteza) i gdyby to była
prawda, to… ludzie mieliby dwie wątroby, bo alkohol wynaleźli dawno temu.
Narodowiec stwierdził dodatkowo, że teoria ewolucji to „lewacka ideologia”, choć
z ideologią nie ma nic wspólnego. Szersze, merytoryczne wyjaśnienie bzdury
znajdziecie tutaj.
Prof. Dorota Czajkowska-Majewska
Latem głośno było o konferencji
antyszczepionkowców. Występowali tam bowiem
ludzie tacy jak: Justyna Socha, przewodnicząca STOP NOP i poznańska kandydatka
Kukiz’15 do sejmu w wyborach parlamentarnych z 2015 roku, podczas uprowadzenia
dziecka ze szpitala w Białogardzie utrzymywała kontakt z porywaczami; Jerzy Zięba – popularny znachor
promujący pseudomedyczne terapie, sprzedający „strukturyzatory wody” za 2500
zł, autor pseudonaukowej książki „Ukryte terapie”; Lena Huppert, współpracująca
przy poprzednich konferencjach z Ryszardem K. z piwnicznej, w którego „klinice”
medycyny naturalnej przy podawaniu amigdaliny zmarło dziecko (sprawę tę
komentowały wówczas wszystkie media); Hubert Czerniak borykający się z
konfliktami etyczno-prawnymi, w tym z odebraniem prawa do wykonywania zawodu
lekarza czy z podejrzeniami o korupcję. Obok tego zacnego grona swoje poglądy na
konferencji antyszczepionkowej wygłosiła też prof. Dorota Czajkowska-Majewska,
zajmująca się w przeszłości neurobiologią. Przekonywała, że podanie szczepionek
zamienia ludzi w cyborgi.
antyszczepionkowców. Występowali tam bowiem
ludzie tacy jak: Justyna Socha, przewodnicząca STOP NOP i poznańska kandydatka
Kukiz’15 do sejmu w wyborach parlamentarnych z 2015 roku, podczas uprowadzenia
dziecka ze szpitala w Białogardzie utrzymywała kontakt z porywaczami; Jerzy Zięba – popularny znachor
promujący pseudomedyczne terapie, sprzedający „strukturyzatory wody” za 2500
zł, autor pseudonaukowej książki „Ukryte terapie”; Lena Huppert, współpracująca
przy poprzednich konferencjach z Ryszardem K. z piwnicznej, w którego „klinice”
medycyny naturalnej przy podawaniu amigdaliny zmarło dziecko (sprawę tę
komentowały wówczas wszystkie media); Hubert Czerniak borykający się z
konfliktami etyczno-prawnymi, w tym z odebraniem prawa do wykonywania zawodu
lekarza czy z podejrzeniami o korupcję. Obok tego zacnego grona swoje poglądy na
konferencji antyszczepionkowej wygłosiła też prof. Dorota Czajkowska-Majewska,
zajmująca się w przeszłości neurobiologią. Przekonywała, że podanie szczepionek
zamienia ludzi w cyborgi.
Świetna inicjatywa i popularyzacja naukowego spojrzenia na nie wiedzieć czemu sporne tematy. Dziwne że ludzie ze świata nauki potrafią błysnąć…. w ten sposób ;/
Dobry pomysł z tym rankingiem. Heh, jakie to jest smutne, że tyle szkodliwych bzdur wygadują ludzie, który są uznawani za kompetentnych 🙁
Ale żarty Mariana Kowalskiego o drugiej wątrobie nominować do ździebko przesada. Nie bierz wszystkiego tak poważnie. Odnajdź w sobie troszkę poczucia humoru. Ono gdzieś tam na pewno jest.
Bez kontekstu może wyglądać na żart, ale cała wypowiedź naszego lokalnego Sontaranina to był tępy antynaukowy bełkot
ale on tam i inne bzdury wygadywał, nie zasługuje na usprawiedliwianie 🙂
Tak, bo Marian to ewolucjonista a w tej wypowiedzi tylko żartował. Wtf?
Tylko że on nie żartował.
Znam tylko cytowane zdanie.Ja się uśmiałem :-). Argument każdego by chyba zastopował, przynajmniej na chwilę.
Nie powiedziałem, że Marian, to ewolucjonista, mówię o samym "argumencie" z wątrobą.
Tak a prpops Kosiaka-Kamysza – on jest lekarzem. Lekarze NIE SĄ naukowcami.
Ba, wielu na swojej drodze spotkałam dobrych lekarzy (jeden dosłownie wyrwał mnie śmierci, walcząc o moje życie przez 3,5 tygodnia prawie non stop) którzy poza medycyną, i to w swojej specjalizacji, na inne dziedziny nauki mają naprawdę zdumiewające poglądy a czasem wręcz płakać się chce nad ich ignorancją.
Możliwe jest, że Pan Kosiak-Kamysz po prostu NIE ROZUMIE o czym mówi wypowiadając magiczne słowo "GMO".
W końcu "szkodliwość GMO" to jest semantyczny nonsens bez dokładnego określenia o jaki konkretnie gatunek i odmianę organizmu nam w tym wypadku chodzi.
Nie masz o czymś zielonego pojęcia=nie zabierasz w tej sprawie głosu.
"na inne dziedziny nauki mają naprawdę zdumiewające poglądy"-a co w tym dziwnego, że człowiek nie zna się na innych dziedzinach nauki, w których "nie siedzi"?
On jest doktorem nauk medycznych, a to już stopień naukowy
studia (jakiekolwiek dotyczące nauk ścisłych) uczą chociaż szukania dowodów i opinii fachowców w danej dziedzinie, zanim się wypowie autorytatywnie na dany temat. Zwłaszcza osoba zaufania publicznego nie może sypać farmazonami z brukowców i portali pseudomedycznych.
Owszem, ale w tym konkretnym przypadku (GMO) istnieje wiele "autorytetów" i wiele "dowodów" często publikowanych w całkiem niezłych pismach naukowych. Poza tym człowiek czyta rzeczy ze swojego kręgu poglądów (np. prawicowiec czyta opinie dziennikarzy prawicowychy, lewicowiec lewicowych itd. Więc jeśli nie jest ekspertem i w tym nie siedzi rzeczywiście mógł wpaść w spiralę i być przekonanym do bzdur w któe wierzy.
Kosiniak, nie Kosiak.
Nie mógł. Będąc lekarzem MUSI umieć odróżniać badania wiarygodne od bzdur nawet opublikowanych w naukowych czasopismach, na tym polega też praca lekarza. Inaczej będzie leczył ludzi witaminą c i biorezonansem bo gdzieś ktoś napisał że to działa. A to trzeba pietnowac
No po prostu nie da się. Nie da się wybrać między jedną kolosalną bzdurą a drugą jeszcze większą. Na razie odrzuciłam tych którzy opowiadają głupoty z powodu własnej mizerii – w końcu to nie zawsze ich wina; czyli myśliwi , Pepsi, Myłek Lewandowska i Kowalski. Czajkowska jawi mi się jako schzofreniczka słysząca głosy w głowie, Szyszko ma postępującą demencję – choroba też nie wybiera. Frondowcy to sekciarze z wypranymi mózgami, wygrywali już w niejednym konkursie absurdu. Pozostał ziemkiewicz. To ten który samotne matki nazwał seksualnymi kłusownicami i upierał się że phisician to fizyk. Tak… ziemkiewicz żondzi. Pozdrowienia Niqa
Ale to bez sensu: Ziemkiewicz zrobił tylko to, czym zajmuje się całe życie: zrobił z siebie błazna. Ja bym wybrał Lewandowską: ona jest chyba jedyną osobą na tej liście dla której przyznanie tytułu autorki NBR może być impulsem do ogarnięcia się i uświadomienia sobie, że bez weryfikacji tego co pisze może komuś zaszkodzić. Na resztę już nie ma nadziei.
A – zapomniałam o Kosiniaku. Otóż lekarze, zwłaszcza ci, którzy nie leczą ludzi mają paskudny zwyczaj uważać się za ekspertów od wszystkiego. To dość pospolite zjawisko – patrz niejaki Hozer – jako pospolite, nie nadaje się na podium.
Mnie kiedyś pani dermatolog pouczała w kwestii degresywnej metody amortyzacji (wg. niej jest "nieskończona" i nigdy się nie dojdzie do zera) Jestem księgowa z 20-letnim stażem jakby co. Odpuściłam sobie, to dobry dermatolog i nie ma długich terminów.
Pewno się jej pomyliło z funkcją malejącą do zera. 😀 Ale i tak lepiej degresywnej nie stosować, bo czasem US się potrafi przyczepić o zasadność. 😀
Przepraszam, a nie wiecie może czy znajdę gdzieś ten cały artykuł redaktora Ziemkiewicza? Jestem ciekawy w jakim kontekście to napisał.
Jaki artykuł, przecież to wpis na Twitterze.
Boże trzeba być tłukiem by nie zrozumieć że to wpis ironiczny. Jak by napisał że to prezydent z narządami to też byście nie załapali?
Ironii trzeba umieć używać. Niestety idioci (co widać na tym przykładzie) tego nie potrafią i usprawiedliwiają się tym, że oni zrobili dobrze ale "świat ich nie rozumie". Biedni, pokrzywdzeni 🙁
Rycerz nieustraszony Ziemkiewicza obroni. Szczerze podziwiam determinację, ślepą lojalność i niezłomność. 😃😃😃
Aż zwoje mózgowe mi zmroziło…że tak mógł brzydko powiedzieć. I nienaukowo bardzo 🙂
Można się z Ziemkiewiczem nie zgadzać, ale robić z niego idiotę? Jeśli on jest idiotą, to ogromna większość Polaków jest chyba….. reniferami?
Pewnie mógł to powiedzieć celniej, ale chyba nikt nie myśli, że chciał w tej wypowiedzi obalić genetykę :-). A może tu same "Biologi" się udzielają i faktycznie nastąpiła obraza szlachty bajologicznej ? 🙂
chyba nie uważałaś na biologii skoro nie rozumiesz czemu ten twit się tu znalazł. I nie, nie chodzi o to, że nikt nie załapał "żartu"
Wyjątkowo trudny wybór w tym roku. Wybrałem Kosiniaka-Kamysza bo jego tezy mają największe skutki na nasze życie.
A mnie kiedyś na geografii uczyli że monokultury są szkodliwe a akurat GMO to przede wszystkim wielkie monokultury rolnicze. Może i nie ma dowodów na szkodliwość biologiczną jeżeli chodzi o zdrowie człowieka (na razie). Jednak może poczekajmy aż inne kraje przetestują GMO na swoich mieszkańcach. A co nam szkodzi poczekać?
Co nam szkodzi być w tyle w produkcji rolnej i w eksporcie za innymi rozwiniętymi krajami?… Co to za pytanie? 😀 GMO to konkretne mutacje i wiadomo, jakie skutki ta mutacja może mieć dla ludzi, nie boisz się bardziej, że zjesz ziemniaka, który akurat zmutował przypadkiem i zatrujesz się śmiertelnie? 😉
Przypadkowa mutacja nigdy nie połączy genu np. ryby czy bakterii z rośliną, a ludzie to robią.
Kontrolowana mutacja nie szkodzi. Genetyk nie wstawi do przykładowego ziemniaka genu odpowiadającego za produkcję np toksyn. Przypadkowa taka mutacja jest prawdopodobna.
Troski o bezpieczeństwo i opłacalność rolnictwa GMO nie wynikają z poglądu, że roślina lub zjadający/jego potomkowie zmutują. W skrócie komercyjne odmiany pozwalają na bardzo wysokie dawki omnicydów. Obok uzasadnionych trosk o fakt, że mimo upłynięcia okresu karencyjnego ułamek z wysokiego stężenia substancji zostanie w pożywieniu, stężone substancje owadowbójcze zabijając owady zapylające rośliny, dalej będą potęgować kryzys w zapylaniu roślin(i wzrost cen miodu oraz /słyszałem ale nie weryfikowałem/ przenikanie roundup-u do miodu), rolnicy zachęcani do stosowania dowolnych dawek round-up, wyższych niż testowane mogą wywołać u roślinek reakcję autoimmunologiczną w postaci produkcji anatoksyn – uszkadzających układ nerwowy. A propos anatoksyn była bodaj afera z monokulturami kukurydzy MON 810. Po stwierdzeniu szkodliwych skutków zakazano jej uprawy na Węgrzech.
Takie wkładanie ludziom w usta dzikiej interpretacji uzasadnionego stwierdzenia jest bardzo nie wporzo. Momentami autor powinien się uspokoić i wypić szklankę heksagonalnej wody.
Wszystkie wypowiedzi są tak głupie, że aż boli.
Najpierw odrzuciłam mało szkodliwe – jak ta o sześciennej wodzie. Później odrzuciłam szkodliwe wypowiedzi ludzi przekonanych, że i tak wszystko im wolno, zbyt cynicznych, by powiedzieć coś prawdziwego, kiedy mogą powiedzieć coś, co służy im celom i zbyt głupich, by jakakolwiek krytyka wywołała u nich wyładowanie choć jednego neuronu które mogłoby przyczynić się do ponownego przemyślenia tematu.
Z tego co pozostało (a po drugim punkcie pozostało niewiele), dwie bzdury wydały mi się szczególnie szkodliwe. Jedna blogerki, o której wcześniej nie słyszałam, (więc nawet w przybliżeniu nie mogę ocenić jej po innych wypowiedziach) i jedna – polityka, który chyba jednak głupotą i cynizmem nie zasługuje na włączenie w drugą grupę i zrównanie z tam zaliczonymi.
Dlatego moim zwycięzcą zostaje Władysław Kosiniak-Kamysz. Liczę na to, że on sam albo choć inni zastanowi(ą) się co mówi.
Wybór bardzo trudny. Mam trójkę niekwestionowanych liderów… i co teraz? 🙂 🙂 🙂
A z tą "sześcienną wodą" to czasem nie wzięło się stąd, że ktos cos usłyszał o klastrach wody – https://en.wikipedia.org/wiki/Water_cluster – a dalej już sobie pofantazjował???
Co do Kosiniaka, to wątpliwa jest dla mnie troska o polskiego rolnika, ale ma rację, że zmiany biotechnologiczne będą zagładą dla tradycyjnego modelu polskiego rolnictwa, co później będzie skutkowało monopolizacją rynku żywności, wydłużeniem łańcucha dostaw etc. Wiem, że człowiek siedzący za komputerem, gdzieś w dużym mieście, nie jest w stanie ogarnąć reali wsi i tego, że schabowy z wiejskiej świni jest lepszy od schaboszczaka z biedronki.
Może my, ludzie siedzący za komputerami w mieście, mamy świadomość, że kiedyś powstanie nawet sztuczne mięso identyczne z tą Twoją wiejską wieprzowiną? Nie ma sensu stać w miejscu, GMO to dobry krok naprzód. Kolejny, który woli, żebyśmy zostali ekonomicznie z tyłu względem rozwiniętych państw?
O tak tak, ślepo pędźmy za innymi. Mączka miesno-kostna też swego czasu była hitem, a jak się skończyło, wszyscy wiemy.
Nie bardzo widzę sens w stawianiu obok siebie bredni jakiejś blogerki czy trzeciorzędnego polityka z bredniami profesorów i ministrów – jeśli konkurs ma służyć czemuś więcej niż pośmianiu się, to wypadałoby zawęzić stawkę do osób rzeczywiście wpływowych lub/i utytułowanych, w przeciwnym razie równie dobrze można dodać mądrości randomów z Fejsa.
Sedno sprawy jest w tym, żeby nie skupiać się tylko na naukowcach, ale na konkretnych bzdurach/absurdach – kwestią drugorzędną jest autorstwo, choć z drugiej strony to właśnie dzięki autorowi i jego pozycji bzdura nabiera znaczenia 🙂
Polski Zwiazek łowiecki – kompromitacja na maksa !!!
Zastanawia mnie dlaczego tak wielkim autorytetem cieszą się naukowcy? Czy wy ludzie nie widzicie, że nauka opiera sie na dogmatach w stopniu nie mniejszym niż religia? Chyba szeroki dostęp do internetu sprawił iż wielu którzy skończyli szkołę wyższą i zdobyli jakąś tam wiedzę w jakimś tam zakresie, czują się lepsi od tych, którzy tej wiedzy nie maja. Jeżeli dochodzi do tego fakt posiadania papierka, który najczęściej dostaje się za 4 – 6 lat alkoholizacji, narkotyzacji, przygodnego sexu i leserstwa, to remedium na część kompleksów gotowe. Resztę swoich kompleksów próbują tacy śmiałkowie leczyć wywyższając się ponad innych, bo "ja wiem i mam na to papier". Dupy sę tymi papierkami wytrzyjcie. Szmatki owe potwierdzaja tylko, że przeszliście silne "pranie mózgu" i dołączyliście do sekty religijnej zwanej naukowcy. Sekta ta szerzy technologię i absolutnie zapomina o introspekcji i badaniu kim jest OSOBA. Skupianie sie na ciele i materialnej części rzeczywistości, to klapki na oczy, pomagajace popędzać ćwierćgłówków z papierkiem do pracy w korporacjach, albo świątyniach nauki. Ciemnogród, tępota, brak horyzontów, sztywny sposób myślenia, ksenofobia – to wszystko dzięki NAUCE. Ale przynajmniej macie papierki, co?
Proszę się nie błaźnić. Naukowiec to nie jest ktoś po studiach. Naukowiec to ktoś, kto prowadzi działalność naukową, czyli zgłębia temat, weryfikuje swoje wnioski w różny sposób (także publikując wyniki badań, wtedy weryfikację robią inni, on też robi innym).
Więc jeśli nie taka osoba ma się na temacie znać, to kto? Ktoś kto poczytał na ten temat w Internecie?
XDD jak troll, to szacun. jak nie-troll to tez, bo sie usmialam XD dogmaty naukowe <3 opis studiow tez mi sie podoba. Ktos chyba papierka nie dostal i teraz smuta 🙁
aaa swoja droga, ladnie to tak demonizowac technologie i jednoczesnie korzystac z Internetu?
Pani Moniko (Monika Podralska), faktem jest, że papierka nie uzyskałem. Studiowałem 6 lat (rózne kierunki – fizyka, filologia, wychowanie fizyczne i filozofia) po to by uniknąć chwalebnego bronienia kraju przed wrażymi siłami. Po latach, a mam ich już prawie 40, okazało się, że prowadząc własną, prężną firme informatyczną i zatrudniając ludzi z papierkami, widzę jak bardzo ograniczane są ich światopoglądy podczas studiów. Niezmiernie cieszy mnie fakt iż akurat takich ograniczeń się nie nabawiłem. (oczywiście mam inne – jestem tylko/aż człowiekiem). Zdaję sobie sprawę, że większość posiadających te papierki obrusza się na takie słowa, ale chętnie podyskutuję z papierkowym na dowolny temat i wskażę mu ograniczenia w jego rozumowaniu, nabyte nieświadomie w okresie studiów.
Co do dogmatów naukowych – pisząc poprzednią wypowiedź miałem na myśli jeden z dogmatów – to iż świadomość ludzka jest wytworem mózgu. Po przeczytaniu Pani odpowiedzi znalazłem filmik "Dogmaty nauki" pana Ruperta Sheldrake'a. http://virgobooks.pl/modules/blockblog/blockblog-post.php?post_id=50
Polecam.
Co do mózgu i świadomości, napiszę upraszczając i używając skrótów.
Od ponad stu lat fizyka kwantowa wskazuje iż materia jako coś widzialnego i dotykalnego może zaistnieć tylko przy obecności świadomego obserwatora. Do czasu świadomej obserwacji pozostaje ona chmurą prawdopodobieństwa. Podczas obserwacji dochodzi do załamania funkcji falowej i elektrony wykazują właściwości korpuskuły. Czyli mówiąc potocznie, nie "istnieją fizycznie" do czasu aż się nimi zainteresujemy.
Jak twór "fizycznie dotykalny", jakim jest mózg może wytworzyć świadomość, która z kolei niezbędna jest do "stworzenia" samego mózgu? Jajko, czy kura???
Nawet jeżeli nie jest tak jak napisałem powyżej, to zdania naukowców na ten temat są mocno podzielone. W mainstreamowej nauce pokutuje jednak DOGMAT, iż mózg wytwarza świadomość.
Na prawdę polecam poddawać pod wątpliwość wszystko co nam NAUKA serwuje…
Niegdyś ludzie wierzyli szamanom, wiedzącym, potem księżom, kapłanom i innym szarlatanom. Dziś, na podobnej zasadzie, wierzą naukowcom, którzy, jeśli przedstawiają teorie oparte na dogmatach, moim zdaniem nie są zbyt wiarygodni. Albo raczej sa kompletnie niewiarygodni.
A co do internetu – rozwój technologii sam w sobie nie jest zły, jeżeli jednak świadomość ludzka się nie rozwija, a technologia tak – sami siebie doprowadzamy do kalectwa umysłowego…
Pozdrawiam Happy new year.
ANONIMOWY. Brawo. Smutne jest to, że ludzie "nauki" sami się orają nurkując w tym, co jest już powszechnie przyjęte. Nie jestem specem, ale myślę, że do największych rzeczy dochodzi się zaczynając pozornie od niedorzeczności, a myślenie o tym, że coś może być totalnie nieomylne i pewne, nawet przy obecnym stanie wiedzy (w stosunku do przeszłości wydaje się nam, że wiemy wszystko, ale co powiedzą o nas ludzie za dwieście lat?) zakrawa o ignorancję.
Radzę się douczyć, czym jest "obserwator" w ujęciu naukowym, a nie głosić jakieś wymysły na podstawie zawodnej semantyki. xD Detekcja elektronów nie jest możliwa bez wejścia z nimi w interakcję, a ich wykrywaniu służą urządzenia nie mające nic w wspólnego ze świadomością. Jeśli uważasz, że świadomość nie jest wytwarzania w mózgu, to zrób se lobotomię, sprawdzimy doświadczalnie na ile masz rację. xD
To, że świadomość przesyła do mózgu dane, nie znaczy,że mózg ją produkuje, jeżeli chodzi o świadomość w obserwacji, to te detektory się tam same postawiły?????
A oksperymancie który udowadnia, że intensywne myślenie o tym "którą dróżkę elektron wybierze", czy medytacja nad tym, mocno zakrzywia to co wskazywała by statystyka?
AAA nie słyszał, bo "NAUKOWCY" nie chcą o tym mówić w swoich świątyniach…
"zdania naukowców na ten temat są mocno podzielone. W mainstreamowej nauce pokutuje jednak DOGMAT"
To w końcu zdania są mocno podzielone, czy obowiązuje dogmat? 😀 Gratuluję logiki argumentacji…
A gdzie Ty widzisz brak logiki? To ja gratuluje jeszcze bardziej :D, nie każdy naukowiec, to przedstawiciel mainstreamu, zatem zdania naukowców są podzielone. Mainstreamowi głoszą to co im wolno głosić. Inni głoszą to co przy pomocy badań odkryli. Jeżeli wnioski zaprzeczają dogmatom, to przez bardziej tępych kolegów po fachu nazywane są herezjami.
Chyba mamy kolejnego nominowanego do największej naukowej bzdury roku. Tylko pamiętajcie wszyscy założyć aluminiowe czapeczki i zamknąć się w bunkrze, bo w tych czasach nawet NAUKOWCY i ich BADANIA(czy może wyniki badań? Nowy temat do dyskusji?) są niegodni zaufania, a nawet traktowani jako sekta religijna!
Anonimowy z dnia 3 stycznia 2018 14:43 – sam, w pewnym sensie potwierdzasz to co napisałem wcześniej. Słowa "nawet naukowcy" … uważasz naukowców za kogoś bardziej wiarygodnego od potencjalnego zjadacza chleba? Uważasz, że są wolni od wad prostych ludzi? Nie są podatni na strach, obłudę i zadufanie w sobie? Może to nowi święci? Naukowcy to tacy sami ludzie jak Ty czy ja. Chyba nie zaprzeczysz? Nie zaprzeczysz chyba też, że wielokrotnie w życiu chciałeś aby coś było prawdą, albo aby jakaś informacja prawdziwa nie była? Więc interpretowałeś ją tak aby pasowała do tego co chciałeś by BYŁO. To pewnego rodzaju racjonalizacja, która czasem pojawia się w umyśle każdego, także naukowców. Tak jak każdy człowiek są gotowi do odrzucania czegoś co prawdą jest i znajdowania wyjaśnień pasujących do ich własnych teorii, dla rzeczy, które do tej teorii nie pasują.
Wystarczy spojrzeć na historię nauki, taki Galileo Galilei, lub jeszcze lepiej Giordano Bruno… Umysły wybitne nie zawsze, a raczej rzadko idą z nauką po tej samej drabinie. Ich sięga wyżej, a oni wiedzą, że jest nieskończona. Natomiast naukowcy, których nazwałem mainstreamowi wciąż próbują nam wmówić, że wszystko już jest wyjaśnione i prawie nic ich nie może zaskoczyć. A lud ciemny wierzy, że to prawda, a gdy ktoś temu ludowi o tym powie, oburza się. Gdyby czasy były inne, to chętnie krzyknąłbyś "na stos", co? Ale czasy mamy takie, że możesz sobie mnie co najwyżej "nominować do bzdury". Cieszy mnie ten fakt 😀
Po pierwsze jest kilka rzeczy, które utrudniają każdemu czlowiekowi ocene faktów, wysnuwania wniosków i ogólnie poruszania się wśród natłoku informacji ze wszystkich stron, sa to np.: 1)błędy poznawcze, 2)nieznajomość tematu, 3)nieumiejętność oceny źródeł. 1)Błedy poznawcze, czyli naturalne błedy naszego mózgu, toważyszą każdemu człowiekowi – są to różnorodne heurystyki (dostępności, potwierdzenia itd.). Jednak zdając sobie sprawę z ich działania, można starac się weryfikować nasze postrzeganie i z czasem znacznie ograniczać działanie tych mechanizmów, które zaburzają obiektywą ocenę inforacji. To robi wielu (choć nie wszyscy) naukowców, bo tego wymaga praca naukowa. Dodatkowo "metoda naukowa" którą się posługują znacznie zmniejsza ryzyko oddziaływania błędów poznawczych na wyniki i ich interpretacje w badaniach.
Jeśli chodzi o 2)nieznajomosc tematu, to również przewage maja tu osoby z wykształceniem w danej dziedzinie. Nie znaczy to ze są nieomylne, ale że trudniej je bedzie zmaniulowac w dziedzinie na której się znają.
No a 3)umiejętnosc oceny źródeł może opanować każdy – pod waruniem że będzie świadomie starał się patrzeć obiektywnie i nie faworyzować żadnych doniesień, które potwierdzają jgo pogląd. Wiecej na temat tych wszystkich zjawisk w krótkim filmie o prawdzie i fałszu: https://youtu.be/T1vW8YDDCSc Serdecznie polecam zapoznać się z nim przed napisaniem kolejnego komentarza!
Ps. Jakby co to sama nie jestem naukowcem 😉
Raczej nie czytam aż tak długich wywodów, ale nie tym razem. Ciężko się pisze na ten temat, więc doceniam twój wysiłek. Dobrym przykładem dogmatyzmu jest pozycja darwinizmu a raczej postawa jego wyznawców. Każde wskazanie sprzeczności z tą teorią lub nawet próba zastanowienia się czy zgłoszenia innego stanowiska, spotyka się z totalnym atakiem i najczęściej oszczerstwami o brak kwalifikacji. A jeśli to jest np. profesor? Wtedy jest dziwakiem i persona non grata, bo braku kwalifikacji zarzucać mu wprost nie można. W tej chwili myślę o prof. Giertychu. Przecież poleciały na niego całe wiadra pomyj, bo wypowiedział się przeciwko teorii ewolucji. Niestety w tym wypadku nie jest to tylko polskie piekiełko.
Caban Nadbaltycki – jak rozwalisz śrubokrętem, albo czymkolwiek innym telewizor, albo radio, to czy fale radiowe przestana istnieć, czy tylko ich odbiornik ulegnie zepsuciu? To odnośnie tej lobotomii…
I OP, i pierwszy komentujący mają po trochu racji.
Prawdziwy naukowiec to w istocie jest ktos kto "zgłębia temat, weryfikuje swoje wnioski w różny sposób" i nie ma (a przynajmniej nie powinien mieć) problemu z uznaniem ze się mylił, jeżeli ktos inny to wykaże.
Ale jest cała masa ludzi, którzy nie pracuja naukowo, natomiast liznęli trochę wiedzy naukowej i stali sie religijnymi wyznawcami nauki :). Oni niczego nie zgłębiają i nie weryfikują. Oni po prostu dogmatycznie wierza w to, że to, co "uważa nauka" – zgodnie z takim stanem wiedzy, jaki gdzies wyczytali – jest absolutną, niepodważalną i bezapelacyjną prawdą, a nic innego po prostu NIE MOŻE byc słuszne. Bo nie i już, bo jest to "nienaukowe". Nie ma to nic wspólnego z podejściem naukowym, a znacznie więcej właśnie z wiarą religijną, tyle że obiektem tej szczególnej wiary jest nauka, a przynajmniej to, co jej wyznawcy za nauke uważają (czesto są to zresztą poglady już nieaktualne i podważone przez faktyczną naukę). To zwykle tego rodzaju ludzie najostrzej, najgłosniej i z największa pewnościa siebie gardłują w róznych internetowych dyskusjach o tym, co jest "naukowe", a co nie…
Biologia biologią, ale trzeba być kompletnym kretynem, żeby nie zauważyć, że Kowalski nie mówił tego na serio.
Trzeba nie wiedzieć, co na co dzień wygłasza ten tępy osił i co sobą reprezentuje, żeby pisać taki komentarz. No chyba, że jest się kompletnym kretynem. 😃
Ciekawe że autorzyna tego bloga słowa "kretyn" nie uznaje za obraźliwe – cenzury nie ma gdy wpis "po linii" ideologicznej?
Można dać wszystkie?
Wrzuciłem Pepsi w komentarzu informację o nominacji, ciekawy czy zareaguje. I jest reakcja – nominowany artykuł zniknął z jej strony.
Zapytałem o przyczynę pod najnowszym wpisem o pasożytach, gdzie radzi ludziom picie terpentyny, ciekawe czy komentarz przejdzie.
Ale mam dylemat! Planowałam nie głosować na osoby, które nie są związane ze światem nauki. Wiecie, no każdy ma prawo do niewiedzy. Ale profesor nauk leśnych, który mówi, że nie zna gatunku zwierzęcia, który zginąłby poprzez polowania, profesor habilitowana neurobiologii, która mówi jakieś bzdury o cyborgach, czy alergolog i dermatolog, która pierniczy coś od rzeczy, pokazując brak elementarnej wiedzy z biologii.
Skąd pewność, że słowa Jana Szyszko są bzdurą? Może na prawdę nie zna takich gatunków… 🙂
Konkurencja w tym roku wysoka XD Czasami się zastanawiam czy niektórzy ludzie/portale nie prześcigają się w tym kto napiszę większą głupotę.
Doprawdy ciężki wybór 😉
mnie dziwi jedno. różne "profesory" są wielkimi autorytetami kiedy forsują mainstreemowe poglądy ale kiedy znajdzie się jakiś od"szczepien"iec "nota bene profesor dużego kalibru mający wiele do powiedzenia w temacie – z miejsca jest ośmieszany.
ja panią Czajkowską zrozumiałem w ten sposób że metale ciężkie po prostu odkładają się w organizmach ludzi – tak jak to już dawno udowodniono z toxycznym olowiem/ rtęcią itd.
dzieci zatrute metalami ciężkimi gorzej się rozwijają i gorzej uczą – i w ten sposób w przyszłości są bardziej podatne na manipulacje/ sterowanie.
… no ale lepiej kogoś wyśmiać będąc peta-blogerem z hexa-dorobkiem naukowym no nie ? ;->
Ale wiesz, że szczepionki nie mają nic wspólnego z metalami ciężkimi, nie?
Widzisz, tylko ja całe życie podejmuję decyzje na podstawie nauki opartej na twardych dowodach. I logice. Nie trzeba mieć do tego dorobku naukowego, natomiast trzeba całe życie się uczyć. Z pokorą.
Z ewidentnego, potwierdzonego naukowo faktu, że metale ciężkie szkodzą ( patrz n.p. historię Szopienic i dr Marii Król) nie da się wyciągnąć wniosku że ktoś poprzez te złogi, które niby ma (?) kieruje mózgami. Jak już pisałam albo kobieta jest chora psychicznie, albo zmiażdżycowana albo cyniczne podaje fejki. Nie jeden raz ktoś inteligentny, z dużym dorobkiem naukowym nagle zaczyna wygadywać bzdury , jeżeli ma pozycję akademicką to reszta boi się kogoś takiego wyciąć ze względu na wcześniejsze zasługi.
Świetny ranking. Poczekajmy z głosowaniem jeszcze kilka dni. Na bank jakiś "celebryta naukowy" coś palnie głupiego.
Jak zwykle ciężki wybór…
Bardzo fajny pomysł z tym rankingiem. Zgadzam się z powyższymi komentarzami, że w większości wymienieni zostali ludzie ze świata nauki a to oni powinni strzec naukowych doniesień i obalac tego rodzaju mity…
Problemem jest brak samooczyszczania się nauki z nieuków. Wszak to "Lancet" wydrukował artykuł Wakefielda (gdzie byli recenzenci?!), a Dorota Czajkowska Majewska przez długi czas pracowała w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, wspierając się autorytetem Instytutu dla szerzenia swoich błędnych i szkodliwych dla ludzi przekonań.
w szkodliwosci GMO przede wszystkim nie o szkodliwosc samej rośliny modyfikowanej genetycznie chodzi
nie o biologię tu idzie
tylko o to jak korporacje i rządy chcą przejąć i zmusić rolników żeby korzystaly tylko z ich nasion i srodkow ochrony roslin.
Niszczą rolników którzy są oskarzani o zbieranie nasion z upraw i korzystanie z nich zamiast kupowanie co roku nowych. Jak jesteś zmuszony kontraktem i mega karami jak tego nie zrobisz.
Jak Roundap notabene szkodliwy pestycyd zabezpiecza jedynie rośliny GMO a pozostałe uprawy w koło niszczy.
jak rolnicy w indiach tracą swoje uprawy bawełny ……przez uprawy GMO
długo by o tym pisać …..
i nie o szkodliwość biologiczną modyfikacji chodzi tylko o proceder wokół
Chodzi o to i o to ale te tumany .Nie są wstanie krytycznie myśleć. Jak im w TVN nie powiedzą ,że coś jest złe albo podejrzane to choćby nie wiem co się stało to nic nie zmusi ich do !! próby!! tylko próby rozważenia innych punktów widzenia. Ten konkurs to dno.
Setki odmian otrzymanych metodami klasycznymi jest objętych patentem na tej samej zasadzie, a jakoś nie widziałem aby ludzie wychodzili na ulice protestując przeciwko patentowanym odmianom truskawek, których rolnik bez pozwolenia nie może rozmnażać (w Polsce można za coś takiego dostać dużą karę pieniężną).
Pozostałe rzeczy o których piszesz, to mity. Polecam się douczyć.
GMO jest nieszkodliwe dla zdrowia . To błagam Cię dawaj żreć swoim dzieciom tak zmodyfikowane jedzenie. I pozdrów od mnie swoje wnuki- kaleki. Pół świata odrzuca GMO i wszystko co z monsanto związane a ty łykasz jak pelikan. Ten konkurs to kpina z inteligencji ludzi . Żal.pl
To pokaż mi te kaleki po jedzeniu GMO.
A jadłeś w ostatnim czasie naturalnego banana? Albo arbuza? Albo kukurydzę?
Szczerze w to wątpię. 🙂
Banany "naturalne" są napakowane nasionami, arbuzy ważą 80g a "naturalna" kukurydza nie istnieje. WSZYSTKO wokół Ciebie to organizm modyfikowany genetycznie – a to, czy przez edytowanie jednego genu sztucznie, czy przez lata rozmnażania najlepszych roślin, to jedno i to samo. Ba! To drugie może być nawet bardziej niebezpieczne.
http://www.tested.com/science/weird/454414-dangerous-genetically-modified-potato/
Choć może nie jest to artykuł z szanowanego pisma, to i tak jest to historia prawdziwa – ziemniak hodowany tak, by tworzyć doskonałego chipsa jednocześnie jest niebezpieczny, bo zawiera za dużo solaniny.
Był hodowany NATURALNIE. Nie przez modyfikację genów.
No kto by pomyślał!
Jedzenie modyfikowanej żywności nie ma żadnego znaczenia dla organizmu, to jest ten sam organiczny budulec. Prawdziwym problemem jest to, co dzieje się, kiedy modyfikowane rośliny zaczynają krzyżować się z tymi rosnącymi dziko, bo w tym przypadku nikt nie jest w stanie rozpoznać wszystkich biologicznych zagrożeń w perspektywie następnych pokoleń.
szkoda tylko, że po części tych wypowiedzi widać, że wyrwane z kontekstu albo jakiś lapsus się wdarł.
Jeśli chodzi o wypowiedź min. Szyszko to chodziło o współczesne myślistwo i polowanie regulowane prawnie czyli jakieś bażanty, lisy, dziki sarny itp itd, co do Ziemkiewicza, była to wypowiedź na żywo w tv i chodziło mu o cochones, ale nie wypaa być na wizji tak dosadnym…
"Szyszko to chodziło o współczesne myślistwo"
Czyli powinno być: "żaden gatunek, na który polowano, nie wyginął – oczywiście, w czasie, gdy nie wyginął" 😉
Ta wypowiedź miała w założeniu udowodnić, że strzelanie do zwierząt nie zagraża ich bytowi. No, zagraża. Akurat populacja zajęcy ostatnio – jeśli już mówimy o ostatnich czasach – mocno się zmniejszyła, głównie na skutek polowań.
"co do Ziemkiewicza, była to wypowiedź na żywo w tv i chodziło mu o cochones" – czyli dla Ziemkiewicza jaja (jądra) = chromosomy? No, to chyba pasuje do biologicznej bzdury jak mało co.
Mógł użyć określenia: "twardy facet", "prawdziwy mężczyzna" itp. a nie gadać od rzeczy. Ale cóż – to Ziemkiewicz…
Wszystkie cytowane wypowiedzi to niezle bzdury, fakt. Jednak co do mikrofali, ostatnie badania rzeczywiscie pokazuja, ze one powoduja depresje, wiecej tu:
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0891061815000599
Jak się wrzuci w translatora Google i na tej podstawie zinterpretuje, to może pokazują… Po pierwsze, nie mikrofale, tylko mikrofalowe pola elektro-magnetyczne, a po drugie, ani przez chwilę nie chodzi o mikrofale emitowane przez kuchenki mikrofalowe. 😉
taaa, fala elektromagnetyczna a pole elektromagnetyczne to rzeczywiście róznica jak cholera… ktos tu z elektrodynamiką na bakier widzę i w równania Maxwella nie umi… 😉
No a w artykule mowa jest o "nietermicznych" czy też "niskiej intensywności" polach EM o częstotliwosciach mikrofalowych. Czyli faktycznie nie z kuchenek mikrofalowych, ale za to akurat jak w pysk strzelił takich pól, na jakie jesteśmy narażeni od telefonów komórkowych, routerów Wi-Fi i innych elektronicznych urządzeń bezprzewodowych…
Naprawdę wierzysz, że teoria ewolucji z ideologią nie ma nic wspólnego? A nie słyszałe , że teoria ewolucji jest niefasyfikowalna i jest metafizycznym programem badawczym?
KOmar
No cóż, ja słyszałam, że jak lekarstwa mają na pudełku taki znaczek : R w kółku to są rakotwórcze.
Słyszałam też że skoro Bozia stworzył konie żeby pracowały ciężko na roli to wożenie turystów do Morskiego Oka wcale im nie zaszkodzi.
Stron z członem sience jest wiele. Jedna z prywatnych polskich szkół wyższych drukuje periodyk naukowy ( potrzebny do tzw punktów) który w bibliografii ma czasopismo ezoteryczne. Kto tam publikuje? antyszczepionkowcy.
TEST
1) To Darwin publikujac w 1859r. "O powstawaniu gatunkow" juz te ideologie szerzyl, czy dopiero kladl podwaliny?
2) Ewolucja jest faktem potwierdzonym naukowo. Wezmy takie E.coli, ktore generuje w optymalnych warunkach pokolenia co ~30min., co jest skala czasowa do objecia malym ludzkim rozumkiem.
Trwale wieloletnie ich kultury (25+ lat) regularnie probkowano (TYSIACE pokolen od siebie), i sekwencjonowano genomy. Mutacje przekonywujaco pokazuja ewolucje w dzialaniu.
http://science.sciencemag.org/content/342/6164/1364
http://www.pnas.org/content/110/1/222.short
Albo E.coli nabywajace w 11 dni (!!!) 1000x odpornosc na antybiotyk wskutek presji selekcyjnej
https://www.youtube.com/watch?v=plVk4NVIUh8
Zadałem pytanie Autorowi bloga – i nadal czekam – bo jest ponoć na bieżąco z najnowszą nauką?
Jednak odpowiem Ci krótko:
co z pierwotnej teorii Darwina pozostało wobec odkryć ostanich lat z zakresu genetyki?
np. w 2009 roku Science ogłosił, ze tzw drzewo życia Darwina to fikcja nieznajdująca poparcia w faktach. W każdej rzeczy którą Darwin głosił własciwie się mylił.
Skoro ewolucja jest faktem dowiedzionym naukowo, a zwłaszcza tysiące pokoleń Ekoli tego dowiodło, to może choć jeden przykład, że z bakterii Ekoli powstał jakis odrębny gatunek. Tylko jedna cecha przy tak ukierunkowanym sztucznym procesie? Może wyrosły jakiemuś osobnikowi jaikaś dodatkowa część: skrzydła albo skrzela? Nie? no to gdzie ten niepodważalny dowód potwierdzony naukowo dotyczacy powstawania nowych gatunków? Bo chyba zdajesz sobie sprawę, że to główna teza teorii ewolucji?
Z podanych przez Ciebie +25 lat oraz 30 minut na nowe pokolenia wynika, że nabycie odpowrności czyli jednej cechy zajęło czas około 432 tys. pokoleń. Trochę dużo tych pokoleń dla jednej cechy i to nic nie zwiazanej z powstaniem nowego gatunku. Pomyśl ile pokoleń potrzebnych byłoby tej bakterii, żeby z niej powstał np ślimak. Ciągle wierzysz w makroewolucję?
KOmar
A wiesz, że 25 lat to czas pomijalnie krótki wobec milionów lat ewolucji? Haha, zresztą nawet czytać nie umiesz, bo bakterie odporność na antybiotyk wykształciły w 11 dni.
Ooo, jakie bogactwo idiotyzmów, aż trudno się zdecydować na jeden 😀
Swoją drogą wielu komentujących stara się dorównać miszczom startującym w konkursie 😀
Łłoooo Panie… ostra konkurencja…
Zagłosowałam na Ankę L.bo, pomimo szeregu badań i rekomendacji wielu organizacji lekarskich i dietetycznych, próbuje wmówić kobietom karmiącym, że dieta matki karmiącej jednak istnieje! 😀 chociaż Pani Majewska równie kusząca
przesłuchałem wypowiedzi tej pani od wody i (pomijając wszystkie głupoty) nie znalazłem tam słowa o sześcianach. Czyżby tacy wielcy naukowcy nie odróżniali heksagonu ( sześciokąt – figura płaska o sześciu wierzchołkach – woda naturalnie układa się w taki kształt np w płatkach śniegu ) od sześcianu ( figura przestrzenna o ośmiu wierzchołkach i sześciu ścianach o kształcie kwadratu)
Polecam posłuchać jeszcze raz.
Koniec roku, cyborg wypoczywa z nadzieją na drugą cyberwątrobę, ma nadzieję, że jest najwyższym etapem cyberewolucji. Po tych wszystkich szczepionkach muszę teraz oliwić stawy przynajmniej raz w tygodniu. No i jeszcze ta szkodliwa woda…
Wybór ciężki, autor jak zwykle zmusza to wytężania komórek. Oczywiście cyberkomórek 🙂
Kiedy otwierałem ten artykuł myślałem sobie: "O tak, zagłosuję wreszcie na Kowalskiego!". Potem zobaczyłem panią od cyborgów i wstałem z krzesła. Jestem naprawdę rozdarty między nią, a Kamyszem. Eh, czas na rzut monetą.
A co z Pawlikowską i leczeniem depresji?
To było rok temu.
Szkoda ze niektóre z tych rzeczy sa prawdą smutna prawdą .
Niektóre rzeczy są niestety prawdą
spoko
szkoda tylko ze niektre z tych rzeczy sa prawdą
Ciężki wybór. Ale stawiam na Frondę
Ja bym tu jednak jeszcze nominował A. Lewandowską i jej mikrofalówki powodujące depresję 🙁
Kowalski mistrz! Jaracze powinni mieć 4 płuca a seksoholicy dwa penisy!
Dziwne czemu nie ma nominacji dla Ryska Petru
A masz jakąś propozycję?
DLACZEGO NIE TROPISZ BZDUR POŚRÓD PSEUDO-EKOLOGICZNYCH ORGANIZACJI, CZY TEŻ WEGAN, KTÓRZY OD LAT POWTARZAJĄ KOMPLETNE BZDURY O ANATOMICZNYCH DOWODACH NA ROŚLINOŻERNOŚĆ CZŁOWIEKA. CZEMU NIE PRZYGLĄDASZ SIĘ UWAŻNIE WPISOM NA STRONACH WWF POLSKA, CZY GREENPEACE POLSKA, GDYBY NIE TWÓJ SKRĘT MIAŁBYŚ WIELE CIEKAWYCH TEMATÓW!!!
Biologiczną bzdurą jest cały ten ranking i jego autor.
jestescie megateoretykami! nie wiem czy mikrofalowka powoduje depresje, ale stawiam ze tak, a podstawa jest prosta: jeden bardzo szkodliwy czynnik (a nim sa mikrofale) moze spowodowac cale spektrum skutkow ubocznych. trzeba by byc Bogiem by umiec powiedziec na 100% ze depresji nie ma szans spowodowac. mniemam ze autor uwaza sie za Boga.
Czytałam wiele podań naukowych udowadniających szkodliwość mikrofalówek. Nawet na studiach szanowani profesorowie uczyli nas o ich wpływie na żywność. Chodzi oczywiście o skład chemiczny żywności a nie depresje. Wszyscy jednak wiemy że nieprawidłowe odżywianie ma wielki wpływ na samopoczucie. Topo pierwsze. Po drugie jeśli chodzi o struktury mózgu osób niewierzących (wiem że to zabrzmi śmiesznie) ale też kiedyś natknęłam się na badanie które potwierdzało naturalna potrzebę wiary w siłę wyższą co daje człowiekowi równowagę psychiczną a osoby niewierzące faktycznie mają pewniej problem natury psychologicznej aczkolwiek nie pisałabym od razu że mózg osoby nie wierzącej jest uszkodzony 😉 myślę że osoby które pisały te artykuły po prostu poniosła wyobraźnia i chciały trochę podramatyzować.
nauka jest bardzo podobna do religii. I tu i tam istnieją dogmaty…
Przykro mi ale ludzie wierzący mają rzeczywiście inny mózg niż osoby wierzące.
Istnieje hipoteza że "wiara" jest to wypracowane zachowanie instynktowne (a więc zależne od budowy układu nerwowego), ponieważ większość ludzi to osoby wierzące, to należy uznać że osoby z jego deficytem mają nieprawidłowa budowę mózgu.
P.S. Jestem ateistą. I jako ateista nie wierzę w "dar wiary ducha świętego", tylko w "neurony".
Teorie teoriami,a praktyka jest najwazniejsza.Czy widział ktoś,zeby ziemia była okrągła?Nawet jak wejdę najwyżej jak się da,to i tak widzę że ziemia jest płaska.Również to,że ziemia kręci się naokoło słońca to bzdura,przecież każdy widzi,że to słońce obiega naszą ziemię dookoła.Chętnie podyskutuję z tymi co głoszą inaczej i udowodnię że mam rację.