Zdjęcie za: binghu_sh |
Cooper – badacz z firmy Motorola – dokonał pierwszej rozmowy telefonem
komórkowym, dzwoniąc do swojego rywala: doktora Joel S. Enge’a z Bell Labs. Od
tego czasu liczba osób korzystających z telefonów komórkowych drastycznie wzrosła.
Obecnie mamy ponad 7,2 miliardów aktywnych telefonów komórkowych, czyli
prawdopodobnie więcej niż żyje ludzi na Ziemi (7,3 miliardów) [1] [2]. Równie
wielka rewolucja dokonała się w technologii kulinarnej. W 1945 roku inżynier
firmy Raytheon badał magnetrony (lampy próżniowe emitujące mikrofale).
Zauważył, że baton który miał w kieszeni zaczął się topić. Zaciekawiony,
spróbował podgrzać magnetronem jajko (eksplodowało) i popcorn, po czym
stwierdził, że rzeczywiście tak można podgrzewać jedzenie. Opatentował swój
pomysł i już w 1947 roku pojawiła się w sklepach pierwsza mikrofalówka
„Radarange”, która liczyła sobie 1,8 metra wysokości, ważyła aż 340
kilogramów i kosztowała 3000-5000$ (czyli ok. 100-250 tysięcy złotych na
dzisiejsze czasy) [3][3*]. Jeszcze inny wynalazek korzystający z mikrofal
zrewolucjonizował w 1998 roku komputeryzację: WiFi. O sukcesie WiFi nie trzeba
przekonywać.
urządzenia to to, że operują na mikrofalach. Wraz z popularyzacją technologii
korzystającej z mikrofal pojawił się nowy trend społeczny: mikrofalowa fobia.
Ludzie najczęściej obawiają się, że mikrofale mogą wywołać raka. O tym, że to
prawdziwe zjawisko przekonać mogą poniższe przykłady wprost z sieci.
W tym miejscu muszę jasno
powiedzieć: nie, mikrofale nie powodują raka. Rozumiem jednak skąd bierze się
obawa przed nimi: są wszechobecne. Telefony komórkowe, mikrofalówki i WiFi to
tylko popularne przykłady. Inne źródła mikrofal to na przykład: radary
pogodowe, niektóre radary policyjne, prześwietlenia na lotniskach, maszty
telekomunikacji komórkowej, broń paraliżująca tłumy dla wojska i policji,
niektóre telewizory, mikrofalowe dezynfekcje domów itp.
Mimo to nie ma racjonalnych przesłanek by bać się mikrofal. Spójrzmy na
szczegóły.
posiadają fotony mikrofal z telefonów komórkowych, mikrofalówek i WiFi. Każdy
może to policzyć samemu (linki do kalkulatorów znajdują się poniżej). Mikrofale
są bardzo słabe. Nie są promieniowaniem jonizujacym. Foton mikrofalowy jest za
słaby aby oderwać elektron od atomu, pozostawiając po sobie uszkodzoną
cząsteczkę. WiFi, mikrofalówki i telefony komórkowe operują zazwyczaj na
częstotliwości 2,45 GHz. To nasz punkt wyjścia. Wiedząc, że energia fotonu
wyrażana jest wzorem: E=hf [4], możemy wyliczyć, że nasze urządzenia emitują
kwanty światła o długości fali około 12,2 cm i energii 0,00001013 eV.
www.mirion.com |
to wartość porównajmy ją z energią fotonów światła widzialnego. Spójrzmy na
światło zielone, energię zielonych fotonów możemy wyliczyć na około 2,32 eV.
Tym samym foton zwykłego światła widzialnego niesie 228573,16 więcej energii, a
to i tak to za mało by wywołać jonizację atomu. Zielone światło jest prawie 230
tys. razy mocniejsze, niż mikrofale z telefonu komórkowego. Gdyby wyobrazić sobie energię fotonu mikrofalowego jako kropelkę wody, to do wizualizacji energii fotonu światła zielonego potrzebowalibyśmy już tuzina litrowych butelek wody. Podobnie możemy
wyliczyć energię dla pozostałych kolorów.
jonizujące zaczyna się w okolicach 315 nm czyli w zakresie UVB [5]. W
rzeczywistości różne pierwiastki mają różną energię jonizacji (co widać na
poniższym diagramie). Najłatwiej jonizuje się Cez wymagający jedynie 3,89 eV..
Przyjmuje się jednak, że do faktycznej jonizacji dochodzi przy 10 eV (124 nm)
[6]. Mikrofalówki mają energię 0,00001 eV, zatem ich promieniowanie jest około
400 tys. razy za słabe, aby mieć działanie pronowotworowe. Jeśli więc promieniowanie mikrofalowe może wywoływać nowotwory, to wbrew przewidywaniom fizyków i biologów.
Nie ma również znaczenia to, ile fotonów zostanie wyemitowanych przez nasze urządzenia. Energia jaką jednorazowo pochłonie cząsteczka nie zależy od natężenia światła (liczby fotonów), a jedynie od ich częstotliwości (niesionej energii). Jest tak ponieważ w świecie atomów wszystko dzieje się super-szybko i szanse, że spotka się odpowiednio wiele fotonów w odpowiednim czasie i miejscu są ekstremalnie małe. Z perspektywy atomu pomiędzy interakcją z jednym fotonem mikrofalowym, a drugim, mija ogrom czasu. To tak jakby raz na rok wpadała komuś do oka kropelka wody – nie ma znaczenia, że będzie tych kropelek trochę więcej lub mniej, natomiast istotne będzie, jeśli byłaby to kropla stężonego kwasu siarkowego.
Mikrofale mają jednak odpowiednią długość fali by wprawiać w drgania cząsteczki wody, co my obserwujemy jako podgrzewanie żywności w kuchenkach mikrofalowych. Jeśli mikrofale nie mają dostatecznie dużego natężenia by termicznie uszkodzić cząsteczki naszego ciała (np. zdenaturować białka) to z punktu widzenia fizyki nie istnieje powód ,dla którego miałoby dojść do uszkodzenia DNA.
Sponk, CC, Wikimedia |
dowiedzieć się jaki jest konsensus świata naukowego w danej sprawie, to udać
się po informację do organizacji lub osób które zbierają i upubliczniają swoje
ostateczne wnioski. Poszukiwanie opinii ekspertów w danej dziedzinie ma ogromną
zaletę – takie organizacje/eksperci przyglądają się rzetelnie całemu zebranemu
materiałowi dowodowemu (nie tylko jego wycinkom), posiadając odpowiednią wiedzę
by je zweryfikować.
NYT, Edward A. Ornelas |
To Eleanor R. Adair w swoim kontrowersyjnym
pokoju eksperymentalnym (komora rewerberacyjna) [7]. Umieszczała w nim
zwierzęta, ludzi a nawet samą siebie, po czym pokój był zalewany promieniowaniem
mikrofalowym. Badani byli za jego pomocą podgrzewani jak jedzenie w
mikrofalówce przez ponad 45 minut [8]. Eksperyment był powtarzany z ogromną
dawką mikrofal przez trzy dekady i nic. Przeciętny człowiek nie ma styczności z
takimi dawkami, jakie miała Eleanor Adair i jej ochotnicy, a mimo to jedyną
zaobserwowaną zmianą było pocenie się od ciepła (opisywane jako bardzo
przyjemne ciepło). Ona sama dożyła sędziwego wieku 86 lat zanim zmarła na wylew
[9]. Otwarcie sprzeciwiała się mikrofalowej fobii i wydawaniu miliardów
dolarów na badania szkodliwości mikrofal tłumacząc: Tu po prostu nie ma nic do
zbadania.
organizacji na temat korelacji mikrofal z występowaniem nowotworów? Światowa
Organizacja Zdrowia/International Agency for Research on Cancer (IARC)
klasyfikowała niedawno mikrofale jako: Potencjalnie karcynogenne dla ludzi
(Grupa 2B) [10]. Decyzję swoją tłumaczyła jednym badaniem, które wskazywało 40%
wzrost ryzyka zachorowania na glejaka mózgu u osób korzystających z telefonów
komórkowych w największym stopniu (>30 minut dziennie każdego dnia przez 10
lat) [11]. Chociaż inne badania nie wskazywały takiej korelacji, WHO uznało, że
to jest powód by przeprowadzić kolejne analizy. Dziś przyjmuje się, że owe
badanie miało wadę. Były to analizy kliniczne, w których poszukiwano chorych na
glejaka, a potem doszukiwano się cech wspólnych – czegoś co mogłoby wywołać tę
chorobę. Osoby u których wykryto glejaka były jednak bardziej skłonne
doszukiwać się przyczyn swojej choroby w telefonach komórkowych, które to
trzymały blisko swojej głowy. Ostatecznie sprawiało to, że osoby te zawyżały
nieświadomie swój czas korzystania z telefonu (to tzw. „Recall Bias”)
[12]. Potwierdzać to może inne badanie, które analizowało położenie glejaka w
głowie – gdyby telefon komórkowy faktycznie był przyczyną guza, ten byłby
częściej położony bliżej źródła promieniowania (ucha), a tak nie jest [13].
Dlatego dzisiaj na stronie WHO możemy przeczytać: (tłumaczenie) Dokonano
licznych badań w czasie ostatnich dwóch dekad by ocenić czy telefony komórkowe
mogą być potencjalnym zagrożeniem dla zdrowia. Na dzień dzisiejszy, nie
zaobserwowano żadnych negatywnych skutków zdrowotnych wywołanych korzystaniem z
telefonów komórkowych [14][15].
analizowały dostępne badania i metaanalizy odnoszące się do wpływu mikrofal na
zdrowie człowieka. Wszystkie wydały opinie negatywne, oceniając korelację
mikrofal z rakiem. Niektóre stwierdziły, że kwestia ta jest zamknięta, inne
uznały, że choć nie ma żadnych dowodów za taką korelacją, dalsze badania są
konieczne: NIH
(National Cancer Institute), American
Cancer Society (ACS), NIEHS,
FDA,
CDC, FCC.
teoretyczną możliwość, czy istnieje nieznany nauce proces nowotworzenia, w
którym mikrofale odgrywają rolę. Jeśli byłoby to możliwe, istnieją 3 główne
sposoby by taką interakcję wykryć. Pierwszym jest bezpośrednie badanie laboratoryjne.
Przykładem mogą być eksperymenty wspomnianej wcześniej Eleonor Adair. Takie
badania jednak nie wychwycą subtelnego wpływu mikrofal, takiego, który szkodził
by tylko małemu procentowi społeczeństwa. Rozwiązaniem są badania na szeroką
skalę na zwierzętach, przy których ekstrapolacja (przełożenie wyników na
człowieka) może mieć sens, ponieważ dzielimy istotne tutaj cechy biologiczne,
takie jak budowa DNA. Oto przykłady: 1, 2, 3.
epidemiologiczne. Wśród osób, które chorują na daną chorobę (np. glejaka mózgu)
dokonuje się analizy, szukając potencjalnej, wspólnej przyczyny. Do tej
kategorii zalicza się wspomniane wcześniej badanie, przeprowadzone przez WHO,
które pokazało korelację ponadprzeciętnego korzystania z telefonów komórkowych
i zachorowań na glejaka. Inne badania nie wykazały takiej
korelacji. Jedno z badań epidemiologicznych nazwane Interphone było szczególnie
duże i również nie
pokazało takiej korelacji. Ponadto, przeprowadzono dotychczas dwa
gigantyczne badania epidemiologiczne, nazwane Danish Study i Million Women Study.
W pierwszym kohortą było około 360 tysięcy obywateli Danii, którzy posiadali
zarejestrowany telefon komórkowy, w drugim były natomiast kobiety z Wielkiej
Brytanii. Znowu: badania nie wykryły statystycznej korelacji mikrofal z rakiem.
Jest więcej przykładów. Listę kilkudziesięciu innych badań (z tym samym
wynikiem) znaleźć można tutaj.
Gdyby istniały jakieś inne
nieznane naukowcom mechanizmy nowotworzenia z winy mikrofal to zachorował by
cały świat! Liczba urządzeń stosujących mikrofale rośnie przecież w tempie
wykładniczym. Spodziewalibyśmy się zatem, że i częstość występowania nowotworów
(np. glejaków mózgu u osób korzystających z telefonów komórkowych) również powinna
diametralnie wzrosnąć, a tak nie jest.
Źródło: Cancer research UK |
Summa
summarum – mikrofalowe fobie są nieuzasadnione z naukowego punktu widzenia.
Nawet jeśli kiedyś pojawią się badania naukowe wskazujące ponad wszelką
wątpliwość negatywny wpływ mikrofal na nasze zdrowie, to już teraz wiemy, że
mikrofale mają co najwyżej marginalne znaczenie. Gdyby było inaczej mielibyśmy
kłopoty, bo jakieś 300 tysięcy lat po Wielkim Wybuchu nasz Wszechświat uwolnił
zgromadzone w zjonizowanej plazmie reliktowe promieniowanie, wszechobecne echo
kreacji Wszechświata. Kosmiczne MIKROFALOWE Promieniowanie Tła. To
promieniowanie zalewa cały Wszechświat. Jest na przykład odpowiedzialne za
część białego szumu w telewizorach analogowych. Gdzie nie spojrzeć na niebo,
mikrofale są obecne. Gdyby to promieniowanie było istotnie tak śmiertelne dla
organizmów żywych, jak wyobrażają to sobie mikrofalowi fobicy, to życie na
Ziemi prawdopodobnie nie mogłoby (za)istnieć [16].
Aktualizacja: informacje o bezpieczeństwie odnoszą się także do mikrofal stosowanych w technologii przesyłu danych piątej generacji (5G). Nie ma też dowodów empirycznych ani teoretycznych, że 5G może powodować objawy podobne do wywoływanych przez infekcję koronawirusa SARS-CoV-2 i chorobę COVID-19.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_number_of_mobile_phones_in_use
http://www.independent.co.uk/life-style/gadgets-and-tech/news/there-are-officially-more-mobile-devices-than-people-in-the-world-9780518.html
jak w przypadku żarówki czy radia, inne osoby dokonały tego samego odkrycia
wcześniej – https://en.wikipedia.org/wiki/Microwave_oven#Early_developments
https://en.wikipedia.org/wiki/Ultraviolet#Harmful_effects
https://en.wikipedia.org/wiki/Ionizing_radiation#Definition_boundary_for_lower-energy_photons
https://pl.wikipedia.org/wiki/Komora_rewerberacyjna
https://en.wikipedia.org/wiki/Eleanor_R._Adair
http://www.nytimes.com/2013/05/06/science/eleanor-r-adair-microwave-safety-researcher-dies-at-86.html
http://www.iarc.fr/en/media-centre/pr/2011/pdfs/pr208_E.pdf
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21610117
http://www.who.int/mediacentre/factsheets/fs193/en/
http://www.who.int/peh-emf/about/WhatisEMF/en/index3.html
http://www.photonics.byu.edu/fwnomograph.phtml
http://www.procato.com/calculator-wavelength-frequency/
Jak ja dziękuję za ten artykuł. A ten obrazek pokazujący co ma więcej energii, światło czy mikrofale jest genialny.
Mikrofale mają ogromny wpływ na żywność i nas. Wystarczy zrobić w domu proste doświadczenie. Na szkiełko nalać kilka kropel roztworu wodnego soli kuchennej. Do jednego roztworu użyć wody podgrzanej w mikrofalówce do drugiego w czajniku. Po odparowaniu kryształy soli mają różną budowę krystaliczną, te z mikrofali mają drobne kryształy bardziej uporządkowane, te drugie są większe bardziej nieregularne. Zapewne nie ma to dużego znaczenia jak glin konserwanty i pestycydy w żarciu.
Na szczęście nie składamy się z soli i nie ważymy 0,01g soli jak w Twoim przykładzie. Kwestia skali.
Pytanie na ile wiarygodny jest taki eksperyment? Pierwsze co nasuwa się na myśl to skąd miałeś pewność że obie próbki miały identyczną temperaturę? Żeby wyciągnąć jakiekolwiek wnioski (tutaj: fale mikrofalowe sprawiają że woda mi inne właściwości) należałoby dokładnie upewnić się że nie mają tu wpływu inne czynniki. Odrzucając teorie o strukturyzowanej wodzie (przepraszam zwolenników tej "teorii" 😉 ) wychodzi na to, że mikrofale musiałyby jakoś wpływać na np. zawartość kationów/anionów w wodzie – jednak ten argument może wynikać z samego faktu podgrzewania wody np. w czajniku z osadzonym kamieniem od wewnątrz. Czynników wpływających na takie badanie jest wiele więc wydaje mi się że doświadczenie w warunkach domowych jest obarczone zbyt wieloma niewiadomymi by móc jakąkolwiek tezę postawić.
Nie piszę tego w formie personalnego ataku czy wyrzutu, po prostu uważam że taki test niczego nie udowadnia 🙂
Ale przeczytalicie ten post, szczególnie fragment o tym, że mikrofale wprawiają w drgania cząsteczki wody, prawda? PRAWDA?
Rozumiem, że z naukowego punktu widzenia mikrofale nie mają związku z nowotworami. A co z innymi potencjalnymi skutkami ubocznymi np. zmniejszenie płodności mężczyzn, którzy noszą telefon w kieszeniach spodni. Czy są jakieś badania, które mogłyby jednoznacznie zaprzeczyć tego typu korelacji?
No ale to na jedno wychodzi. Raz, że te długości fal mają za mało energii i obojętne, która część ciała, bo z grubsza składa się z tego samego.
Junoxe
Zmniejszenie płodności może wynikać z tego, że telefony często są ciepłe, a ciepło w okolicy krocza nie działa dobrze na płodność u mężczyzn.
Przyczyna może być taka sama jak u zawodowych kierowców – spadek jakości nasienia spowodowany przegrzewaniem jąder.
Panowie nie trzymajcie laptopów na kolanach, nie "grillujcie" plemników.
Spadek płodności wynika z tego, że telefony są używane "zamiast" 😉
Chyba nie trzymamy telefonów w gaciach?
Jestem byłym kierowcą zawodowym. W transporcie międzynarodowym. Dwa miesiące temu urodziła mi się córka. Więc , proszę, nie szukajmy jakiś mało wiarygodnych przykładów. To indywidualna sprawa mam wrażenie.
No ale właśnie jest to samo. Nie ma żadnych potencjalnych lub nie skutków, które opisujesz.
1. Taka długość fal przenosci zbyt mało energii.
2. Ciało ludzkie jest złożone mniej więcej z podobnych związków i z identycznych atomów.
Junoxe
To powoduje, że obojętne jakie mikrofale i w której części ciała.
Idąc tym tokiem, można człowieka zamienić w atomy i różnicy nie będzie. Chyba jednak nie. Człowiek jest najbardziej skomplikowaną maszyną na Ziemi. Wyciąganie wniosków, że mu nic nie będzie, jak się wprowadzi zmianę środowiskową, jakiej nie było w całym toku ewolucji jest co najmniej ryzykowne.
Przykładem zmiany środowiskowej, jakiej nie było w całym toku ewolucji, jest np. spalanie ogromnych ilości węgla, który zawiera m.in. śladowe ilości metali ciężkich, emitowanych w czasie spalania do atmosfery. Spalanie węgla jest drugim po prymitywnym wydobywaniu złota źródłem zanieczyszczenia rtęcią https://www.livescience.com/39982-surprising-mercury-pollution-sources.html – prawie 1/4 wszystkich emisji rtęci wynikających z działalności człowieka
Czegoś nie rozumiem. Czlowiek głównie składa się z wody(60-70%). Skoro mikrofale podgrzewają wodę, to dlaczego pani Eleanor R. Adair nie "ugogowała się w środku"? Poprzez pocenie organizm próbował wyrównać temperature. Zatem nastepowalo podgrzewanie organizmu. Ale gdyby natęzenie fal bylo odpowiednio duże, to woda (w tym krew) w organiźmie powinna się zagotować.
Czy mozna prosić o racjonalne wyjaśnienie?
Jasne że tak – pani doktor ugotowała by się od środka jak pulpet w mikrofali. Natężenie nie ma znaczenia dla zdolności jonizacyjnych mikrofal ale ma dla wykonywanej przez nie pracy (o czym autor nie wspomina).
Ok. Będzie prosto i używając złej nomenklatury ale liczby powinny się zgadzać.
Mikrofala, moc 900W. Czyli przez godzinę podgrzewania przekształcimy 900W w mikrofale (przy założeniu, że mamy 100% wydajność).
Telefon, Samsung Galaxy S3, pojemnośc baterii 2100mAh[1], co daje 7W na całą żywotność baterii. Jeżeli założymy, że telefon 100% energii przekształci w mikrofale (co nie jest prawdą), to pełne zużycie telefonu wygeneruje tyle mikrofalii, ile grzanie jedzenia w mikrofali przez 28 sekund.
Ale:
1. telefon rozładowuje się przez co najmniej kilkadziesiąt minut rozmowy
2. mikrofala prawdopodobnie nie przekształca 100% energii w mikrofale ale za to mikrofala jest zaprojektowana tak, by jak najwięcej mikrofal trafiało w sam środek i tam grzało
3. Telefon nie przekształca 100% energii używanej w mikrofale (bo musi też obsłużyć resztę hardware'u) i są one rozrzucane we wszystkie strony
Znalazłem, że routery zużywają od 2-20 watów na godzinę, więc powórnywalnie jak z telefonem.
Więc nie ma co się martwić.
[1]: http://www.gsmarena.com/samsung_i9300_galaxy_s_iii-4238.php
[2]: http://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/jak-przeliczyc-pojemnosc-baterii-z-wh-na-mah-i-odwrotnie.html (nie wiem czy w S3 jest napięcie 3.7 ale załóżmy, że tak)
Niestety ale „błąd na błędzie”.
Moc 900W mówi nam o tym, że w ciągu JEDNEJ sekundy zostało wyemitowana (pochłonięta) energia o wartości 900J (dżuli).
Moc zależy od ilości poboru prądu więc stwierdzenie ,że pojemność daje nam jakąś moc jest bez sensu. Pojemność to pojemność i nie ma nic wspólnego z mocą. Pojemność mówi nam przy jakim prądzie bateria rozładuje się do zera w ciągu godziny pracy.
„pełne zużycie telefonu wygeneruje tyle mikrofali, ile grzanie jedzenia w mikrofali przez 28 sekund”
Nieprawda. Jeżeli już robimy takie porównanie to NIE przez 28 sekund a ok 0,5 sekundy (PÓŁ sekundy).
„2. mikrofala prawdopodobnie nie przekształca 100% energii w mikrofale ale za to mikrofala jest zaprojektowana tak, by jak najwięcej mikrofal trafiało w sam środek i tam grzało”
– przekształca; moc, którą ustawia się na panelu jest to moc właśnie fali
– co do konstrukcji; mikrofalówka jest tak zaprojektowana by fala była w całej komorze i na zewnątrz komory była jak najbardziej stłumiona
„3. (…) i są one (mikrofale) rozrzucane we wszystkie strony”
– przy określaniu wpływu fali np na organizm człowieka nie ma żadnego znaczenia czy fala jest „rozrzucana”
„Znalazłem, że routery zużywają od 2-20 watów na godzinę”
Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami moc nadajnika WiFi pracującego w częstotliwości 2,4GHz nie może przekroczyć 100mW. Czyli z założenia routuer nie może wyemitować w postaci fali więcej niż 6W w ciągu godziny
Myślę, że moc nie była wystarczająco duża. Studiowałem Elektronike i Telekomunikacje, mam pojęcie o temacie. Kiedyś jako przykład podawano nam żołnierza, który pracował na warcie w stacji radarowej. W jednym miejscu na odchodzie było mu wyraźnie cieplej. Skończyło się tak że zmarł na odparzenia jakiś organów wewnetrznych. No ale tutaj rozmawiamy o dużej mocy, bardzo dużej. Większej kilkakrotnie niż mikrofalówka. Trzeba też pamiętać, że promoeniowanie maleje do kwadratu odległości więc między bajki włożyć, że wifi lub telefon może nam zaszkodzić.
Przed eksperymentem komora pani Adair była chłodzona. Dlatego gdy pokój był zalewany mikrofalami, generowane przez nie ciepło było odczuwane jako miłe. To tak jakby ktoś w czasie śnieżycy usiadł obok ogniska.
Maurice – dobrze liczysz!
Ciekawostki o poranku – uczucie ciepła to ciałka (receptory) Rufiniego – czyli skóra! A działanie mikrofal w mięsie najsilniejsze jest gdzieś w okolicach 2 cm (zależy od długosci) … rozumiesz już czemu twój przyklad jest totalnie chybiony?
w wyliczeniu mocy generowanej jest pewien błąd.
Bateria ma 2100 mAH, ale przy napięciu 5V a mikrofalówka przy napięciu 230V. Więc bateria telefonu jest równoważna niecałej minucie pracy mikrofalówki.
Wojskowy radar emituje (impulsowo co prawda) moce rzędu gigawatów więc o trochę innych przypadkach mówimy. Wokół anten nadajnikiów radiowych (dziesiątki kilowatów) też są strefy bezpieczeństwa.
Maurice – możesz wytłumaczyć, skąd wziąłeś to przekształcenie, że mikrofala wyemituje 900W (BTW, większość mikrofali działa sensownie już od 400W) przez godzinę? 900W to 900J/s, czyli przez 28 sekund mamy 25kJ. 7W przez 28 sekund to 196J – różnica 2 rzędów wielkości. Czyli telefon żeby podgrzać tyle, co mikrofala w 1 sekundę musiałby działać przez przeszło 2 minuty.
Mikrofale są hamowane i nie wnikają głębiej niż 1,5-2 cm. Czyli przenikają od razu całe udko kurczaka, ale w przypadku człowieka ogrzewają tylko skórę i mięśnie (czaszka hamuje mikrofale mocniej). I nie, nie zagotują organów wewnętrznych.
Wiesz Kuba… Sprawdzałeś czy teoretyzujesz?
Ponadto jeśli kości zaabsorbowały by nawet 100% energii mikrofal które przeniknęły orzez skórę i tkankę łączną na głowie to doszło by do zagrzania kości a energia ta przekazana by została do mózgu. Zdecydowanie natężenie mikrofal ma znaczenie, podobnie jak natężenie zwykłego światła.
Fale przenikają przez mury, to przez głowę nie przenikną? Hmm trzeba sprawdzić jak fala się zachowuje w wodzie? Jaka głębokość potrzebna by stracić zasięg. Czy posiadacze wodoodpornych smartfonów możecie to sprawdzić w jakimś akwenie?
Ludzie, jednostka W to jednostka mocy czyli ilość J/s. Natomiast elektrownia rozlicza nas za energie w kWh czyli 1kW*1h=1kW*3600s=3,6MJ. Pojemnosc baterii zazwyczaj podawana jest w Ah. Żeby przeliczyć na kWh lub J trzeba znać ile V ma tą bateria. W przypadku LiIon jest to 3,7V. Więc 2,1Ah daje nam 7,77Wh=27,972kJ. Wygląda na to że takiej baterii wystarczy na 30s grzania z mocą 900W.
Polecam osobom twierdzącym że mikrofale nie debnaturyzują białek, obejscie zabezpieczenia w mikrofalówce, wsadzenie głowy do środka i uruchomienie jej…
To że mikrofale nie jonizują nie znaczy że nie działają!
Nie twierdzę że są szkodliwe, na pewno jednak nie ma powodów by je lekceważyć.
Tu autor: Robiono takie eksperymenty (przeczytaj tekst). Wkładano zwierzęta i ludzi do mikrofalówek…i nic. Nikt jakoś nie dostał raka z tego powodu.
Nie zdążył… mieć.
Po prostu zrób ten eksperyment który zaproponowałem a nagrodę Darwina masz pewną.
Zabije Cie nie rak ale ugotowanie mózgu.
http://www.tvp.info/14382205/ugotowala-kota-w-mikrofali-trafi-do-wiezienia a temu kotu zaszkodziło 😉
@makroman , myślę że to może mieć jakiś związek z tym że człowiek ma w swoim ciele trochę wody, na którą to własnie mikrofale oddziałują 😉
Anonimie – jakieś 70% … ma się co gotować 😉
Ale to jak mówienie, że piekarnik jest niezdrowy, bo gdyby wejść do środka, to zaszkodzi
Anonimie – dokładnie tak!
Nie mówimy, "nie używaj" ale mówimy uwazaj bo mozna się sparzyć!
Jeśli włoży się do mikrofalówki mięso, np. pierś z kurczaka lub rybę, to białko się ścina po jakimś czasie (wcale nie takim długim) i mięso jest ogólnie ujmując ugotowane. Jak więc ta pani przeżyła "we wnętrzu" mikrofalówki? Chyba, że chodzi o moc. Nie rozumiem…
Wsadź rękę do wrzątku – dowód na to, że woda denaturuje białka!
Witam wszystkich. Jestem autorem tekstu. Jeśli macie jakieś pytania, jestem tu po to aby wam pomóc. Piszcie śmiało. Postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.
Ja mam pytanie, chociaż to, jak sądzę, bardziej pytanie z zakresu fizyki. To w jaki sposób te kwanty światła ogrzewają wodę? Pamiętam z lekcji i rozumiem, że ilość fotonów nie ma znaczenia, ale czym dłużej coś jest w mikrofalówce, tym bardziej się grzeje. Jednocześnie światło widzialne ma większą energię od mikrofal, ale jednak mikrofale grzeją lepiej niż np. światło słoneczne. Pomyślałem, że może to mieć związek z ilością kwantów energii, ale nie ma ona znaczenia. Wiem, że ani światło widzialne, ani mikrofale nie powodują rozpadu DNA,bo nie mają wystarczającej energii, ale jak w mikrofale i światło widzialne grzeją wodę?
Polecam nie przepisywanie tez z komentowanego tekstu, bo są mylnie sformułowane, ale poszperanie takze w innych źródłach.
Generalnie chodzi o to ze KAŻDE promieniowanie niesie określoną energię i choć w przypadku mikrofal czy światła jest ona zbyt mała by doprowadzić do jonizacji, to przecież wystarczająca by wywołać poparzenia, denaturyzację bialek i … uszkodzenia DNA, bo właśnie tak powstają np czerniaki.
Magiczne zjawisko rezonansu plus oddziaływanie na dipole elektryczne (cząstka wody) przez fale elektromagnetyczne. Mikrofale używane w kuchenkach (a także broni mikro) mają częstotliwość rezonansową cząstek wody lub bliską temu, dzięki czemu skutecznie ogrzewają wodę, ale głównie wodę.
Taka podczerwień (zwana nawet "promieniowaniem cieplnym" czasami) ogrzewa wszystko jak leci i to o wiele skuteczniej. Bytw, jakoś nikt nie boi się pilotów do telewizorów, a te "chodzą" na podczerwień.
Jeszcze zabawniejsze byłoby sprawdzenie, jak wiele osobników z fobią mikrofalową uczęszcza do solarium lub praży się na plaży bez filtra…
Hej,
czy moze sie Pan odniesc do tego artykulu? https://www.activistpost.com/2017/12/cell-phone-microwave-information-consumers-really-know.html
Są setki jak nie tysiące badań udowadniających iż fale EM o częstotliwosci od zakresu GSM do zakresu WIFI – działają neurodegeneracyjnie na nasz mózg. Są badania udowadniające iż obecny 13to latek w UK jest na poziomie 8latka w UK 30 lat temu….
Inteligencja i zdolnosci poznawcze spadaja lawinowo wśród całej populacji a masa naszych mózgów spadła o 15% w ciągu ostatnich paru tysiecy lat…
Nie mamy juz nawet przecietnych zdolonsci ktore mielismy jeszcze 100 czy 500 lat temu….
W tempie logarytmicznym podążamy do poziomu robota biologicznego… Hmm… Znaczy juz nim jestesmy – podążamy do wersji uproszczonej i jeszcze bardziej ograniczonej umysłowo.
Efekty długotrwałej ekspozycji na promieniowanie o częstotliwości 900-1800 MHz emitowane z telefonu komórkowego 2G na myszach Hippocampus – badanie histomorfometryczne. —- cyt: "Długotrwała ekspozycja na promieniowanie o częstotliwości 900-1800 MHz emitowane z telefonu komórkowego 2G może spowodować znaczną redukcję gęstości neuronów i zmniejszenie średnicy jądrowej w neuronach hipokampa myszy." link: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27656427
Szkodliwe uderzenia pola elektromagnetycznego o częstotliwości 900 MHz w hipokampalnych neuronach piramidowych 8-tygodniowych samców szczura Sprague Dawley. ". Obserwacja histopatologiczna wykazała obfitośćkomórki z nienormalną, czarną lub ciemnoniebieską cytoplazmą i skurczoną morfologią wśród normalnych neuronów piramidowych. Największe komory boczne zaobserwowano w sekcjach EMF-EG w porównaniu z tymi z innych grup. Analizy stereologiczne wykazały, że całkowita liczba neuronów piramidowych w cornu ammonis szczurów EMF-EG była znacząco niższa niż w CN-G (p <0,05) i SHM-EG (p <0,05). Podsumowując, nasze wyniki sugerują, że utrata neuronów piramidowych i zmiany histopatologiczne w cornu ammonis 8-tygodniowych samców szczurów mogą być spowodowane ekspozycją na EMF o częstotliwości 900 MHz." – link: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26239913
Czyta pan te wszystkie badania? Widzi pan gdzieś w tych badaniach zdychające zwierzątka? A widzi pan jakie dokładnie i precyzyjnie określone uszkodzenia wywołało promieniowanie o określonych częstotliwościach? Co panu mówią zdania z badań np. " znaczną redukcję gęstości neuronów i zmniejszenie średnicy jądrowej w neuronach hipokampa" ? A co: utrata neuronów piramidowych i zmiany histopatologiczne" … moze zacytuje z encyklopedii tez: "piramidowe leżące w korze przedczołowej są zaangażowane w szereg procesów poznawczych, m.in. w funkcjonowanie pamięci roboczej" i " Hipokamp odgrywa ważną rolę w przenoszeniu (konsolidacji) informacji z pamięci krótkotrwałej do pamięci długotrwałej oraz orientacji przestrzennej." … Czy teraz rozumie pan, że czy ja (też uzytkownik GSM) czy pan dysponowalibyśmy sporo większym IQ, zdolnościami poznawczymi, pamięcią i zdolnościami instynktownymi gdybyśmy przez tyle lat nie byli poddani promieniowaniu o tym zakresie czestotliwosci i z tym natezeniem? (oczywiscie wiem iz na to maja wplyw rowniez neurotoksyny w zywnosci i otoczeniu)… Hmm… A wie pan, że w grecji żołnierze byli w aktywnej służbie do 60-roku życia? https://i.pinimg.com/…/6d066d6bf0b1b9886093360d03f5c063…
Długotrwała ekspozycja na RF EMF o częstotliwości 835 MHz wywołuje nadpobudliwość, autofagię i demielinizację w neuronach korowych myszy. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28106136
https://pl.wikipedia.org/wiki/Demielinizacja
https://pl.wikipedia.org/wiki/Autofagia
Zmiany mikrofalowe indukowane promieniowaniem mikrofalowym o częstotliwości 900 MHz i histopatologiczne zmiany wątroby i trzustki u szczurów. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28144593
"Inteligencja i zdolnosci poznawcze spadaja lawinowo wśród całej populacji a masa naszych mózgów spadła o 15% w ciągu ostatnich paru tysiecy lat… "
Czyżbyś sugerował, że ludzie używają urządzeń generujących mikrofale od kilku tysięcy lat???
Każdy niech to sam zinterpretuje ,,,
"Do tej kategorii zalicza się wspomniane wcześniej badanie, przeprowadzone przez WHO, które pokazało korelację ponadprzeciętnego korzystania z telefonów komórkowych i zachorowań na glejaka."
Całkiem wyrwane z kontekstu. Tekst podaje dziesiątki dużych badań wskazujących, że korelacji nie ma, mówi o błędzie w tamtym badaniu, a nawet podaje najnowsze stanowisko WHO w tej sprawie. Nie wolno sobie ot tak brać jednego zdania z całego tekstu i na jego podstawie oceniać całą omawianą kwestię
Oczywiscie że jest
Tak przy okazji, czepiając się — linie energetyczne *nie* emitują mikrofal. Mikrofale to fale radiowe ultrakrótkie. Linie emitują fale elektromagnetyczne o częstotliwości 50Hz, czyli ultra-długie, a to zupełnie inna kategoria. Nota bene, istnieją pewne obawy co do wpływania na żywe organizmy fal ultra-długich ze względu na ich olbrzymią przenikliwość, ale nie ma dowodu na to, że fotony o tak niskiej energii mogą cokolwiek nam zrobić…
A tak przy okazji…
Skoro mokrofale oddzialywują głównie z wodą jak to Jiima (zresztą słusznie zauważył) to czemu metalowy garnek "strzela iskrami" w mikrofalówce?
A widzieliście może eksperyment z uzyskiwaniem plazmy w "mikrofali"? Świetny, ale tam mikrofale też nie oddzialywuja na wodę…
Mikrofalówki podgrzewają głównie na zasadzie "podgrzewania dielektrycznego". Czyli nie prawdą jest, że podgrzewają wyłącznie wodę. Każdy rozpuszczalnik organiczny jest podgrzewany w mikrofalówce. Przykładowo można w mikrofalówce podgrzać alkohol taki jak metanol (od razu zaznaczam, że eksploduje). Rozpuszczalniki nieorganiczne takie jak np. cykloheksan czy parafina, mimo iż są łatwopalne, nie podgrzeją się wcale, bo nie podlegają podgrzewaniu dielektrycznemu. Nie są polarne i mikrofale nie mają oddadzą im bezpośrednio energii kinetycznej. Trzeba też zaznaczyć, że rozpuszczalnik nieorganiczny też może być zanieczyszczony i podgrzeje się trochę. Metale też nie są dielektrykiem (czyli izolatorem). Świetnie przewodzi prąd i pod wpływem promieniowania świetnie indukują duże prądy, które czasami zamieniają się w iskry na szpicach i krańcach metalowego przedmiotu (czyli tam gdzie zbierają się ładunki elektryczne).
Brawo! Czyli wiemy już że mikrofale oddzialywują z różnymi materialami!
Zatem ich spectrum działania nie ogranicza się wyłącznie do wody.
Bo, najprawdopodobniej, chodzi o wiązanie chemiczne tlenu i wodoru O-H, o jego częstotliwość rezonansową. Woda "zawiera" wyłącznie takie wiązania ale nie tylko ona, bo w związkach chemicznych organizmów żywych sporo jest takich wiązań. Denaturyzacja białek zachodzi pod wpływem zbyt wysokiej temperatury (chodzi o sumaryczną ilość energii). Gorąca woda, także taka w świeżo zaparzonej herbacie, też niesie niebezpieczną dla kondycji białek energię. Herbata letnia i ogólnie średnie temperatury otoczenia już nam nie szkodzą. Dla białek istotna jest dostarczona im ilość energii w jednostce czasu. To samo wynika z treści tego artykułu.
Od kiedy cykloheksan i parafina są związkami nieorganicznymi??
Witam, skoro jest mowa o wynikach pewnych badań, to bardzo proszę o wskazanie linku do badań długoczasowych oddziaływania mikrofal na żywe organizmy.(czyli kilkuletnie ciągłe oddziaływanie małego natężenia)czy w ogóle były prowadzone takie badania? Jest to istotne,gdyż właśnie non stop takiemu oddziaływaniu oddajemy się ( WiFi,bluetooth,tablety smyrfony,wieże BTS … I jeszcze jedno: w przepisach bhp osób pracujących z promieniowaniem elektromagnetycznym w zakresie mikrofal jest zapis o tym iż na stanowisku pracy nie może przekroczyć 7V/m,Dlaczego? I czy się kierował ustawodawca.p.s Np używając smartfona możemy te wartości przekraczać używając internetu zsieci komórkowej.
Wszystkie linki do badań masz podane w artykule. Czasami trzeba kliknąć w podświetlany tekst. Badania które w kontekście twojego pytania najbardziej cię zainteresują to badania kohort: Danish Study i Milion Women Study. Zobacz też wielką meta-analizę przypadków osobniczych "Interphone": https://en.wikipedia.org/wiki/Interphone_study Ograniczenia nadawane są najczęściej z dwóch powodów. Pierwszy jest bardzo praktyczny. Jeśli urządzenia takie jak WiFi nie będą mieć ograniczeń, eter zostanie zalany i zagłuszany: routery i telefony komórkowe innych ludzi nie będą działać. Drugi jest oczywisty: jeśli taka mikrofalówka nie będzie mieć ograniczeń, to może dojść do uszkodzeń termicznych ciała (np. oczu jeśli ktoś patrzy na działającą mikrofalówkę).
Cytat z wiki "Interphone received some funding from the mobile phone industry,[3] including the Mobile Manufacturers Forum and Groupe Speciale Mobile Association,[9] . Uważam, że ten fakt nie może być bez znaczenia na wnioski i wyniki tychże badań. Trzeba spojrzeć chyba trochę szerzej-nie sam telefon lecz i inne źródła mikrofal powinny być brane pod uwagę. Co do ograniczeń: piszę o zasadach BHP w pracy osób narażonych na ww fale. Przebywanie w pomieszczeniu w którym natężenie nie więcej niż 7V/m! Mam prośbę o uzasadnienie dlaczego akurat patrzenie według Pana może zaszkodzic, moim zdaniem sama obecność w polu o pewnym natężeniu zadziała tak samo .
Jak to, to te żarty, że ogrzewanie się mikrofalówką jest niebezpieczne (np. w Silicon Valley!), są bez podstaw? :< W ogóle lol, co ci ludzie się tak na tego raka uparli. Ja bym się martwiła, że się poparzę albo ugotuję, a nie jakiśtam rak.
No ale dobra dobra, chwileczkę, chyba da się w mikrofalówce zagotować wodę? To ta pani Adair coś słabo strzelała tymi mikrofalami, skoro ludziom tylko było przyjemnie ciepło.
Jaki byłby sens w gotowaniu badanych ochotników żywcem? Wiemy, że nadmierne ciepło może zabić – czy to z mikrofal, czy to z lasera, albo nawet na Saharze. Pani Adair pokazała natomiast, że o ile się nie ugotujesz, raka nie dostaniesz.
Pani Adair pokazała wyłącznie tyle że ONA nke dostała raka. Mój pradziadek palił po dwie paczki "Sportów" (potem "Popularnych") dziennie, zaczął palić będąc nastolatkiem, dożył prawie 100 lat… Czy dowodxi to że palenie nie powoduje raka?!
makroman: A na co umarł? B
o mój zmarł w wieku 91 lat, palił ponad 70. Zmarł na raka płuc – jak go zdiagnozowali to miał już wszędzie przerzuty – do kości do mózgu itp, więc musiał się tam długie lata lęgnąć. Zmarł 2 tygodnie po diagnozie która była całkiem przypadkowa. Równie dobrze mógł umrzeć "ze starości" i nigdy byśmy się nie dowiedzieli jak rozległego miał raka.
Magdo – zabił się w szpitalu… Poślizg na mokrej podłodze w łazience. Dogłębnie wcześniej zdiagnozowany, bo przewrócił się wracając do mieszkania z imprezy u sąsiada. Widać kostucha polowała na Niego wytrwale. Pewnie mieli zatargi od czasu wojny z Sowietami. Potem KOP i znów śmierci unikną, NKWD i Bespieka też mu rady nie dały.
Raka oczywiście nie miał inaczej cóż by to był za przyklad?
zobacz sobie jak fale wpływaja na przydadke i na szpik morfologie
Czyli całe serie procesów wytaczanych przez byłych żołnierzy Bundeswehry obsługujących w latach 70-tych radary, a obecnie chorujących częściej niż inni na raka, zdeformowane noworodki w rodzinach polskich żołnierzy w bateriach ZSU23-4, przeraźliwy ból głowy którego doświadczaliśmy przebywając w zasięgu pracujących anten radarowych (to wszystko również mikrofale), glejaki z prawej strony głowy rozwijające się u ludzi całymi dniami pracującymi z komórką przy uchu… to wszystko nieprawda?
"3 kwietnia 1973 roku Martin Cooper – badacz z firmy Motorola – dokonał pierwszej rozmowy telefonem komórkowym, dzwoniąc do swojego rywala: doktora Joel S. Enge'a z Bell Labs…." tak dokładnie w '73 dwie osoby badały możliwości sieci i akurat dziwnym trafem Martin dodzwonił się do Joel-a…. ehhhhhhhh szkoda czytać po pierwszym zdaniu
Już tłumaczę: Chwycił telefon, wybrał numer (zakładam że) stacjonarny pana Enge'a, tamten odebrał.
hahaha…. Ależ go zagiąłeś! Ależ bystrość umysłu!
A tak naprawdę to kiedy ludzie z Motoroli mieli już pracujący prototyp i możliwość połączenia się z siecią stacjonarną (pewnie jakiś wielgaśny przekaźnik co się strasznie grzał i brał prądu tyle co pół miasteczka), to pan Cooper postanowił zagrać na nosie swojemu rywalowi.
Nie było tu żadnego przypadku bo być nie mogło – Cooper musiał mieć na ten żarcik pozwolenie z góry, inaczej wyleciałby z hukiem w sekundę po odłożeniu słuchawki.
Dobre.
Czy autor wpisu może odnieść się do hipotezy Frohlich'a ( Long-range coherence and energy storage in biological systems H. Fröhlich DOI: 10.1002/qua.560020505), mówiącej o atermicznym oddziaływaniu fal elektrom.? Generalnie chodzi o zjawisko modulacji działania org. żywych na poziomie procesów molekularnych, transportu błonowego, proc. enzymatycznych (np. The effect of electromagnetic radiation (550 – 850 nm) on l-Lactate dehydrogenase kinetics. V. Vojisavljevic et all doi:10.1080/09553000701227565).
Generalnie się zgadzam się z podsumowaniem z ostatniego zdania, jednakże człowiek ma pewne wątpliwości.
Pozdrawiam Łukasz
Może i mikrofale nie powodują raka, ale nie rozumiem, czemu autor tekstu akurat tak się na tego raka uparł? Co, nie ma innych schorzeń niż rak?
Czy równie rzetelnie, jak potencjalny wpływ na nowotwory, zbadano wpływ ekspozycji na mikrofale – zwłaszcza długotrwałej – pod względem np. schorzeń o charakterze neurologicznym? Albo zaburzeń psychicznych? Trzymając telefon komórkowy przy uchu, mimo jego stosunkowo niewielkiej mocy, jestesmy narażeni na pole EM o stosunkowo duzym natężeniu, bo nalezy pamietać, że zalezność od kwadratu odległości działa w obie strony – bedąc dwa razy dalej od źródła pola, mamy natężenie pola czterokrotnie mniejsze, ale będąc dwa razy bliżej, mamy czterokrotnie wieksze! Czy ktos zbadał oddziaływania tego pola np. z prądami czynnościowymi mózgu (możliwe zakłocenia) i możliwe zmiany np. psychiczne, które w długofalowej perspektywie moga ewentualnie wystapić w wyniku takich oddziaływań?
A co do nieszkodliwości mikrofal, to – jak tu już ktos proponował – polecam eksperyment polegający na potraktowaniu siebie polem prosto z kuchenki mikrofalowej po wyłączeniu zabezpieczeń. 🙂
To, że cos nie powoduje raka, nie oznacza, ze jest nieszkodliwe. To tak jak gaz ziemny z kuchenki gazowej, którą mamy w kuchni – nie mozna sie nim otruć, bo nie jest trujący. Ale można sie udusić, kiedy wyprze tlen z pomieszczenia, albo zginąć wskutek wybuchu, jeżeli wcześniej się zapali.
Czy zachodzi indukcja fal elektromagnetycznych w komórkach nerwowych i jaki ona ma wpływ na funkcjonowanie układu nerwowego, zwłaszcza pracę mózgu?
Wifi, telefony itp to jest ogromny biznes!!!!! Nikt nie przyzna ,że to może być szkodliwe!!!!!
A odnosnie fal elektromagnetycznych, to sa mierniki i samemu mozna sprawdzic.
Mikrofalowka wytwarza szkodliwe fale w promieniu ok 1.2m gdy jest wlaczona.
Telefon w obrebie kilku cm, zwlaszcza podczas rozmowy (dlatego lepiej rozmawiac przez glosnomowiacy tryb),
Router wifi tez kilka cm, a ze nikt tak blisko nie siedzi, to zagrozenia z tego zrodla nie ma.
Zgadza się! Użycie sformułowania "OGROMNY biznes" i ponadprzeciętnej ilości wykrzykników, z automatu kończy dyskusję.
Hej, czy może mi ktoś powiedzieć jak to jest z tymi sieciami 5G? Czy jest się czego obawiać? Gdzieś czytałem że to technologia która będzie gwoździem do naszych trumien.
Ciekaw jestem co sądzisz o Barrie Trower? Kolega podał mi link do tego filmu https://youtu.be/DLVIbPtNrVo
Jeśli chodzi o sieć 5g to wypowiada się o tym m.in. dr Jack Kruse. Gość nie jest głupi i mówi o różnych zagrożeniach związanych także z emisją niebieskiego światła, ktore powoduje wiele zaburzeń w organizmie. Chodzi o zmiany w mitochondriach. I jest na ten temat coraz więcej badań.
Większych głupot nie słyszałem.
100 % finansowane przez firmy telekomunikacyjne !!!!!!!!!!!!!
xDDDDDD
Czesc
Jestem chemikiem, który syntezuje. Związki z potrójnym wiązaniem lu podwójnym świetnie reagowały aniżeli normlanie podgrzewając. Temperatura w mikrofali była o wiele niższa niż w tradycyjnego podgrzewania. Powiedzą mi, że energia jest za mała. Że teoretycznie to nie może być reakcji. Proszę sprawdzić w literaturze u praktyków syntetyzujących! Wielkość energii oraz forma dostarczania.
Dla wszystkich myślących – dlaczego w służbie zdrowia zakazane jest podgrzewanie krwi w mikrofalówkach przed transfuzją – bo się''ścina" lub inaczej krzepnie. Autor nie dysponuje szeroką wiedzą a jedynie propaguje kłamliwe opinie stworzone przez corpo. Mikrofale wchodzą w skład smogu elektronicznego i tym samym obniżają odporność organizmów.Odpowiednie drgania w komórce biologicznej są fundamentalnym elementem w kierunkowaniu procesów biologicznych. Więc zaburzając te procesy nie dziwmy się że będzie coraz więcej dziwnych chorób w tym pochód nowotworów- który jeszcze raz podkreślam należy skorelować z obniżeniem zdolności obronnej organizmu. Błagam o rozum.
Prosze autora tekstu o odniesienie się do powyższego komentarza.
Masz rację, że błagasz o rozum. Mam nadzieję, że ktoś się zlituje. 😉
"Na dzień dzisiejszy, nie zaobserwowano żadnych negatywnych skutków zdrowotnych wywołanych korzystaniem z telefonów komórkowych."- po tych 3 latach od upublicznienia tego artykułu można bezsprzecznie stwierdzić że jedynym negatywnym działaniem zdrowotnym korzystania z telefonów komórkowych jest zaburzenie behawioralne fonoholizm/ nomofobia, wpływające negatywnie na relacje psychospołeczne
5g może pracować z częstotliwością do 86Ghz. Z takimi częstotliwościami nie robili badań na ludziach. A co z polek elektromagnatycznym wytwarzany przez te anteny? Zwrost pola elektromagnetycznego wraz wzrostem mocy nadajnika. Chyba, że fizyka dla każdego jest inna ��
Szanowny Autorze, bardzo proszę o poprawienie tego zdania "Obecnie mamy ponad 7,2 miliardów aktywnych telefonów komórkowych, czyli prawdopodobnie więcej niż żyje ludzi na Ziemi (7,3 miliardów)", gdyż ewidentnie nie ma ono sensu!
Ciekawy, wartościowy wpis! Dziękuję
Stwierdzenie, że – "Mikrofale są bardzo słabe" jest eufemizmem, a dalsze wnioski wyciągane z tego nie są precyzyjne. Proszę sprecyzować tą wypowiedź, bo mieszają się tutaj pojęcia bardzo nieścisłe z wzorami matematycznymi.
Gdzie jest mój komentarz?
Bardzo ciekawa dyskusja*Dużo dowiedzialem sie choc fizyka nie była mi obca w różnych szkołach 🙂 Oczywiście zgadzam się z tym że korporacje i producenci zrobią WSZYSTKO aby uspokoic pitencjalnych kupców i użytkowników…*W tym celu opłaca sporo naukowców, gotowych za kasę sprzeniewierzyć się prawdzie*Dlatego warto drążyć TEN TEMAT i wyciągać wnioski …póki czas, zamiast opierać się na takich „źródłach” jak Wikipedia
Pod wpływem promieniowania mikrofalowego „wszędobylskiego” komórki nie metabolizują tłuszczy które się odkładają, wiemy również że to właśnie w tłuszczach znajduje się najwięcej metali ciężkich a skoro nie są metabolizowane i się odkładają to mamy proste wytłumaczenie na powstawanie chorób cywilizacyjnych takich jak np. cukrzyca.
Conajmniej śmieszne jest powoływanie się na autorytety – naukowców którzy są zależni od korporacyjnych grantów – więc co innego mają powiedzieć poza tym że wszystko jest ok i bezpieczne