W temacie ciąży istnieje całe mnóstwo niedopowiedzeń, mitów, rozpowszechniane są kłamstwa. Czasem nieświadomie, w wyniku bezrefleksyjnego powielania, a czasem z premedytacją – dla uzyskania jakichś korzyści, często politycznych. W nowej odsłonie Biologicznej Bzdury Roku 2016 chciałem poświęcić miejsce temu właśnie wątkowi, który zebrał aż cztery nominowane bzdury. Jest o czym pisać.
Wyżej przytoczona wypowiedź Wojciecha Cejrowskiego jest oczywistą bzdurą – każdy
bliżej lub dalej spotkał się z taką sytuacją. Gdybym organizował Biologiczną
Bzdurę Roku w minionym już roku 2015, to z pewnością Cejrowski otrzymałby
nominację za jego wypowiedź o ewolucji biologicznej.
Jest to cały potok pseudonaukowych poglądów, odziany w arogancką pewność
siebie. Może uda się za rok?
bliżej lub dalej spotkał się z taką sytuacją. Gdybym organizował Biologiczną
Bzdurę Roku w minionym już roku 2015, to z pewnością Cejrowski otrzymałby
nominację za jego wypowiedź o ewolucji biologicznej.
Jest to cały potok pseudonaukowych poglądów, odziany w arogancką pewność
siebie. Może uda się za rok?
Przejdźmy dalej, do następnej głupoty, którą
trudno ze względu na oczywistość wyjaśniać. Autorem jest jeden z najsławniejszych
ginekologów w Polsce, bardzo kontrowersyjny, bo oskarżany o uniemożliwienie
przeprowadzenia legalnej aborcji. Sądzę, że gdyby przeprowadzić badania tego
typu, tj. korelację między poglądami, a możliwością zajścia w ciążę, to wyniki
mogłyby być komentowane nawet w ramach Ig Nobli. Tak czy inaczej, prof. Chazan
myli korelację z zależnością, to że ktoś ma poglądy lewicowe (cokolwiek by
miało to dla niego znaczyć), nie determinuje dbania o sylwetkę. A i czy samo
dbanie o siebie miałoby zmniejszać możliwość zajścia w ciążę? Hm…
trudno ze względu na oczywistość wyjaśniać. Autorem jest jeden z najsławniejszych
ginekologów w Polsce, bardzo kontrowersyjny, bo oskarżany o uniemożliwienie
przeprowadzenia legalnej aborcji. Sądzę, że gdyby przeprowadzić badania tego
typu, tj. korelację między poglądami, a możliwością zajścia w ciążę, to wyniki
mogłyby być komentowane nawet w ramach Ig Nobli. Tak czy inaczej, prof. Chazan
myli korelację z zależnością, to że ktoś ma poglądy lewicowe (cokolwiek by
miało to dla niego znaczyć), nie determinuje dbania o sylwetkę. A i czy samo
dbanie o siebie miałoby zmniejszać możliwość zajścia w ciążę? Hm…
Mam dla Was jeszcze jeden hit,
absurdalną wypowiedź, która na Facebooku
zdobyła tysiące polubień i setki udostępnień. Autorką jest ekspertka
Ministerstwa Edukacji Narodowej, którą wytypowano do ułożenia programu
wychowania do życia w rodzinie… Słuchając jej wykładu z pewnością znajdziecie więcej tego typu niemądrych
twierdzeń. Nic dziwnego, że wielu martwią losy reformy edukacji, skoro to kolejny,
jeden z wielu tego typu występków przy programie.
absurdalną wypowiedź, która na Facebooku
zdobyła tysiące polubień i setki udostępnień. Autorką jest ekspertka
Ministerstwa Edukacji Narodowej, którą wytypowano do ułożenia programu
wychowania do życia w rodzinie… Słuchając jej wykładu z pewnością znajdziecie więcej tego typu niemądrych
twierdzeń. Nic dziwnego, że wielu martwią losy reformy edukacji, skoro to kolejny,
jeden z wielu tego typu występków przy programie.
Czwarta bzdura w tym zestawieniu
jest w końcu tą, którą poza skrytykowaniem czy wyśmianiem, można także
merytorycznie zdebunkować. Wokół
debaty dotyczącej prawa do decydowania o własnym ciele włączyli się oczywiście duchowni,
którzy, jak widać po powyższym przykładzie, gonili się na głoszenie absurdów,
byle tylko argumentować za swoim niekoniecznie racjonalnym stanowiskiem. Zdanie
arcybiskupa Hosera, choć na prosty rozum może się wydawać poprawne, to jak to w
rzeczywistości często bywa, wcale takie nie jest (klik)
i nie bez powodu wypowiedź ta wywołała swego czasu burzę w mediach.
jest w końcu tą, którą poza skrytykowaniem czy wyśmianiem, można także
merytorycznie zdebunkować. Wokół
debaty dotyczącej prawa do decydowania o własnym ciele włączyli się oczywiście duchowni,
którzy, jak widać po powyższym przykładzie, gonili się na głoszenie absurdów,
byle tylko argumentować za swoim niekoniecznie racjonalnym stanowiskiem. Zdanie
arcybiskupa Hosera, choć na prosty rozum może się wydawać poprawne, to jak to w
rzeczywistości często bywa, wcale takie nie jest (klik)
i nie bez powodu wypowiedź ta wywołała swego czasu burzę w mediach.
Ciężko być kobietą słuchając takich bzdur, a w sumie to ciężko być osobą inteligentną, bo człowiek łapie się za głowę.
Niech mi Pani uwierzy, że będąc facetem ciężko słuchać innych facetów pitolącyh trzy po trzy.
Czyli już wiadomo… Jak kobieta ma problem z zajściem w ciążę to na bank ma lewicowe poglądy. Teraz wszystko jasne! 😉
Zastanawia mnie skąd to się bierze, ludzie o, wydawałoby się, jasnych umysłach, wykształceni, inteligentni, wśród nich lekarze, a takie farmazony wygadują.
Wykształcenie nie zawsze idzie w parze z inteligencją…. niestety. A takie FARMAZONY (celowo kapitaliki) wykształceni ludzie rozpowiadają, aby zaistnieć w mediach w myśl zasady: Nieważne co piszą byle pisali. To jest żałosne…
Myślę,że z tą inteligencja to może być różnie,albo możliwa jest opcja,że coś lub ktoś sugeruje im takie wypowiedzi
Cejrowskiemu dałabym w twarz za gadanie w temacie, o których nie ma pojęcia. Niby ogarnięty człowiek, sporo widać, a w głowie średniowiecze.
Jako syn komucha, musi się jakoś maskować.
Któraś już notka, gdzie nie znajduję wyjaśnień, dlaczego dany cytat jest bzdurą 😛 Ja wiem że dla Ciebie, jako biologa to oczywistości, ale nie wszyscy Twoi czytelnicy mają taką wiedzę. Ja na przykład nie spotkałam się z żadnym przypadkiem, gdy ciąża zagraża życiu kobiety, mógłbyś podać chociaż kilka i już byłoby wiadomo.
Znowu jeśli chodzi o przesadną dbałość o sylwetkę to czytałam, że faktycznie zbyt niska waga (dokładniej chyba BMI) jest często powodem problemów z płodnością, więc nie rozumiem, dlaczego miałaby to być bzdura. To samo jeśli chodzi o stres, czy naprawdę nie ma już zupełnie wpływu na poczęcie dziecka? Link dałeś bez wyjaśnienia.
Coraz częściej mam wrażenie że to nie jest blog dla ludzi bez medycznego czy biologicznego wykształcenia. Pisałeś przecież, że organizując ten 'konkurs' na bzdurę roku, masz na celu szerzenie wiedzy biologicznej. Masz ostatnio za mało czasu na wyjaśnienia, czy po prostu nie zdajesz sobie sprawy z ilości wiedzy, jaką posiadają internauci? 😛
1. Ciąża może zagrażać życiu np. gdy jest pozamaciczna, gdy rozwija się zaśniad (nowotwór), jest mnóstwo możliwości.
2. Tak, ale skąd pomysł, że to u osób o lewicowych poglądach i że występuje jakaś zależność? 😉
3. Ostatnio faktycznie mam trochę mało czasu, niespodziewanie.
Wyjaśnienia wydają się być co najmniej zbędne, nie trzeba mieć wiedzy biologiczno-medycznej, a jedynie podstawową. A czasami po prostu pomyśleć…
Ciąża zagrażająca życiu kobiety naprawdę jest aż taką abstrakcją, że trzeba naukowe i medyczne dowody przytaczać?
Czy "przesadna dbałość o sylwetkę" jest Twoim zdaniem tym samym, co zwyczajna niedowaga (jak mniemam o to chodziło w przytoczonym przez Ciebie "niskim BMI")?
Stres w wyniku gwałtu pewnie i może przyczynić się do problemów z zagnieżdżeniem zarodka, ale organizm nie rozróżnia silnego stresu w wyniku gwałtu, a silnego stresu w wyniku innej sytuacji. Insynuowanie, że w wyniku gwałtu rzadziej dochodzi do ciąży niż normalnie jest niepoprawne i krzywdzące. Jest na tyle fundamentalna wiedza, że każda kobieta (wnioskuję z wypowiedzi, że taką jesteś) powinna to wiedzieć.
1. Dzięki 🙂
2. To z lewicowymi poglądami nie mam pojęcia, widocznie człowiek ma jakieś dziwne stereotypy, ale to się nijak ma do biologii, a prędzej do psychologii, czy socjologii – coś w stylu 'Jaki wpływ na dbałość o sylwetkę mają poglądy polityczne" 😀 Cytat na biologiczną bzdurę się średnio nadaje.
3. A to współczuję. Życzę w takim razie dużo czasu w nowym roku!
Anonimie, nie mówię, że naukowe medyczne dowody, ale bardzo często mam styczność z ludźmi przeciwnymi aborcji i jakby ktoś mi powiedział to co Cejrowski to bym nie wiedziała co odpowiedzieć, nigdy o takim przypadku nie słyszałam, a i jego rozmówczyni też widać nie przyszło nic na myśl, skoro skomentowała to milczeniem. Poza tym ma wielu zwolenników, którzy myślą tak samo z jakiegoś powodu – na przykład dlatego, że nie mieli z tym nigdy do czynienia. I to są rzeczy o których trzeba napisać, a nie tylko pośmiać się z ludźmi, którzy wiedzą.
A co do "przesadna dbałość o sylwetkę" to tak to zrozumiałam i raczej nie przypuszczam, że mógł mieć co innego na myśli. Dbanie o sylwetkę jest raczej zdrowe, o ile się nie przesadza 😀 Jak Ty rozumiesz przesadne dbanie o sylwetkę?
A ja nie mówię, że organizm rozróżnia "typy" stresów. W tej wypowiedzi chodzi o siłę stresu a nie "typ" bodźca. To że jest krzywdzące to fakt, ale nie widzę powodu dlaczego miałoby być akurat biologiczną bzdurą. Ogólną bzdurą tak, bo gwałcone ofiary są często nieprzytomne i wtedy (na chłopski rozum) dziwne żeby dziewczyna miała ten stres odczuwać. No ale to nie jest biologiczny błąd, tylko koleś nie zna różnych sposobów gwałtów.
Rozróżniajmy biologiczne bzdury od tych niebiologicznych, a które tylko do biologicznego tematu nawiązują.
Sami specjaliści w swych dziedzinach, hehe za wyjątkiem pewnego komunistycznego konowała
Hmmm tak się tylko zastanawiam gdzie wypowiedz pani Moniki Płatek która twierdzi że w "związkach jedno płciowych rodzi się tyle samo dzieci a czesto więcej niż w rodzinach jedno płciowych"…ale coś mi się wydaje iż autorowi nie chodzi o ukazanie lewicowych bzdur.
Zastanawiam się czy zwróciłeś/aś w ogóle uwagę, że to jest rok 2016.
Sam autor zauważył, że pan Wojciech Cejrowski to "skrajnie konserwatywny celebryta". W takim razie mogę założyć, że wychodzi on z założenia, że ciążę to może mieć krowa, a kobieta jest w stanie błogosławionym. Myślę, że poznanie szerszej wypowiedzi, a nie wyrwanego z kontekstu zdania rozwiało by wątpliwości
Szersza wypowiedź jest zalinkowana, więc można sobie sprawdzić, że kontekst jego wypowiedzi jest właśnie taki, jaki tutaj przytoczyłem.
Świetnie jest sypać "cytatami" bez podania źródła, które mogą być wyssane z palca przez autora lub wyjętymi z kontekstu. Dalekie to jest nawet od teorii.
Jak to bez podania źródła? Przecież masz źródło do każdej bzdury podlinkowane w tekście.
Smutne jest to, że ludzie którzy zajmują w społeczeństwie wysokie stanowiska i głosząc swoje poglądy trafiają do wielu, wypowiadają się na tematy w których są ignorantami. Z tego powodu zawsze powinna być informacja kto się wypowiada i jako kto: podróżnik; arcybiskup; doktor psychologii z habilitacją z teologii pastoralnej, jednocześnie profesor KUL.
Jasno widać, że wypowiedzi są na tematy w których ci ludzie nie mają kompetencji.
daje mój głos na tą bzdurę
Już wiem na jaką bzdurę będę głosować. Dobroczynny wpływ nasienia wygrał, idę sobie trochę zaaplikować dożylnie, żeby nie zachorować na raka.
Jak Wam się nie chce sprawdzać, to podrzucam cytaty z czytelni medycznej o dwóch najbardziej znanych powodach śmierci w ciąży.
"Częstość występowania ciąży pozamacicznej określana jest na 0,5 do 2% wszystkich ciąż.(…) O tym jak ważna jest umiejętność wczesnego rozpoznania świadczą konsekwencje zaniedbań w tym przede wszystkim groźne krwotoki wewnętrzne. Opóźnienie rozpoznania ciąży pozamacicznej o 7-10 dni może być tragiczne w skutkach. Śmierć może być spowodowana przez wtórne krwawienie z pękniętego jajowodu z rozwijającą się w nim ciążą. Z drugiej strony, jeżeli nie dochodzi do zaostrzenia sytuacji klinicznej lecz do samoistnego obumarcia ciąży a objawy nie zmuszają pacjentki do szukania pomocy to wiele takich ciąż przechodzi niezauważonych." przeklejone z: czytelnia medyczna Borgis : Medycyna Rodzinna 3/4/2000
"Pomimo znacznego postępu w medycynie perinatalnej, ciąża powikłana nadciśnieniem tętniczym stanowi w dalszym ciągu wyzwanie dla położnika. Według danych z literatury, preeklampsja ( stan przedrzucawkowy, zatrucie ciążowe) występuje u 5-20% ciężarnych. Rocznie w świecie choruje ok. 3 mln. kobiet, z tego ok. 80 tys. umiera z powodu choroby i jej powikłań" przeklejone z: czytelnia medyczna Borgis: Nowa Medycyna 2004
Kolejnymi przyczynami są zakrzepice zatory i zakażenia.
Przypominam również, że ciąża nie rozpływa się w powietrzu, musi się jakoś skończyć,
i tu ryzyko śmierci jest nawet większe.
Na przykład:http://wiadomosci.wp.pl/bezinteresowna-pomoc-internautow-pozwolila-chlopcu-ktory-nigdy-nie-poznal-matki-codziennie-sluchac-jej-spiewu-6053550673302145a
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że przy porodzie każdego roku wciąż umiera około 300 tysięcy kobiet. Najwięcej w Somalii i Czadzie.
(https://parenting.pl/portal/smierc-na-porodowce).
W Polsce odsetek zgonów przy porodzie systematycznie spada, o prawie sześć procent rocznie. W 1990 roku wynosił 21,4. i spadł do poziomu 7,4 na 100 tyś przypadków. Jest to wynik porównywalny chociażby do Szwajcarii.
(http://natemat.pl/13953,zycie-za-zycie-co-roku-przy-porodzie-umiera-360-tysiecy-matek).
Jako że np w 2014 w Polsce urodziło się ok 370 tysięcy dzieci, ryzyko zgonu przy porodzie statystycznie wynosi około 27 matek rocznie – o ile dane z 1990 roku nie poprawiły się. A nie musiały – np w USA liczba zgonów matek rośnie.
A cejrowski do Ekwadoru.
Nika.
"Podczas gwałtu stres jest tak silny, że do zapłodnienia rzadziej dochodzi." Nie, panie arcybiskupie. To po prostu ministranci nie mogą zajść w ciążę.